California dreamin’
Kalifornia nie przestaje być jedną z namiastek raju na Ziemi, choć niewykluczone, że najbardziej malownicza byłą przed ponad pół wiekiem, w epoce, którą opiewał Raymond Chandler. Miejscowi architekci do dziś nawiązują do tamtej epoki krążowników szos i niczym niezakłóconego amerykańskiego optymizmu. Czy na tamtej tradycji mają szanse skorzystać również osoby, zastanawiające się nad projektem domu jednorodzinnego, przeznaczonego do smakowania lata w Polsce?
Mogą – jeśli odważą się sięgać po śmiałe wzory i zerwać z doktryną kątów prostych – tak, jak zrobili to kalifornijski architekt Lloyd Russell wraz z ekipą Surfside Projects, którzy w lekko ironiczny sposób nawiązali do słynnych projektów z epoki Chandlerowskiej: zespołu Case Study Houses z Los Angeles i szkoły projektowej Eichlera, z której owoców korzystały w latach 50. Setki małżeństw z wyższej klasy średniej.
Zaprojektowany współcześnie, parterowy dom „Plantacji Awokado” (Avocado Acres) o powierzchni 260 metrów charakteryzuje się niewymuszonym stylem, licznymi nawiązaniami do kultury surfingu, jasnooranżową boazerią – i półkolistym, lekko uniesionym dachem, który znakomicie ocienia spore patio, a zarazem nieodparcie kojarzy się z deską, szturmującą fale. Spadzisty dach pozwoliłby nam uprzątnąć śnieg, ale nie w tym rzecz, by kopiować Avocado Acres House, może nieco zbyt przeszklony jak na nasz klimat – lecz by pozwolić sobie na gest, odważny i radosny niczym skok do basenu na słynnym kalifornijskim płótnie Davida Hockneya. [ws]