Aktualności

Korzenie trzymają brzeg

data dodania: 2016-10-24

Wszyscy, który decydują się postawić dom jednorodzinny niedaleko zbiorników lub cieków wodnych, powinni nie tylko upewnić się, czy wybrany przez nich projekt uwzględnia większą wilgotność gruntu, ale i sprawdzić kwestie ochrony brzegów i zabezpieczeń przeciwpowodziowych. Nawet, jeśli w najbliższych latach nie będą się powtarzały skandale związane ze sprzedażą działek budowlanych na terenach zalewowych – z wodą i powodziami nie ma żartów. Warto zastanowić się nad tym, jak skutecznie zabezpieczone są i utwardzone brzegi pobliskiego strumienia czy stawu.

Jak wiadomo, od lat odchodzi się od betonowych zabezpieczeń i obmurowywania strumienia, by płynął jak w cembrowinie – jest to nie tylko kosztowne i brzydkie, ale też pozbawia naturę jakichkolwiek „stref buforowych”. Z drugiej strony, rozmyty lub podmyty brzeg utrudnia ruch, sprzyja powstawaniu zakoli, rozlewisk i trzęsawisk, a w konsekwencji – zawilgoceniu okolicy i chmarom komarów. Czy istnieje kompromisowe wyjście – coś, co pozwoli utwardzić brzeg, a zarazem pozwoli, by pozostał zielony?
Warto przyjrzeć się rozwiązaniu zaproponowanemu przez chińskiego designera Sheng-Hung Lee, który odwołał się do popularnej na Dalekim Wschodzie metody utwardzania rozmytych brzegów morskich betonową wersją „jeży”, znanych w naszych stronach raczej jako element zapór przeciwczołgowych. „Czworonożne” żelazobetonowe twory są rzeczywiście trudne nie tylko do zniszczenia, lecz wręcz do przesunięcia, sprawdzając się jako element nasypów i falochronów. Są jednak martwe i nic nie wskazuje, by natura mogła je skolonizować.

Sheng-Hung Lee postanowił zmienić to, projektując betonowe „jeże”, które u styku czterech ramion mają wydrążoną wnękę, gdzie projektant umieścił doniczkę, zapas gleby i sadzonki – mangrowca, drzewa, które przez eony zabezpieczało brzegi lądów przed naporem mórz. Rozrośnięte mangrowce wypuszczają setki korzeni przybyszowych, w naturalny sposób utwardzając najbardziej grząski grunt. TetraPOT (gra słów – „tetrapod” to angielsko-łacińskie określenie czworonogiego betonowego jeża, „pot” to doniczka) łączy zalety obu rozwiązań: betonowy wał oprze się silnym nawet sztormom, a z biegiem czasu rozrośnięte mangrowce umocnią całą strukturę.

W Polsce nie uświadczysz, poza cieplarniami, mangrowców, a i tsunami nam nie grozi. Gdyby jednak w naszych rodzimych warunkach odlać z żelazobetonu podobne „tetrapoty”, a następnie obsadzić je mieszanką sadzonek wierzby i olchy – nasze brzegi byłyby nie do ruszenia. [ws]

Marzec 2015
data dodania: 2015-03-27
Po wyborze projektu domu, dopełnieniu wszystkich formalności, przychodzi w końcu czas, kiedy zaczynamy budować swój wymarzony dom. W niniejszym artykule chciałabym poruszyć temat ogrzewania łazienki. Pomieszczenie to powinno być o kilka stopni cieplejsze od pozostałych pomieszczeń, bo nikt przecież nie oczekuje że będzie chłodno po wyjściu z wanny czy spod prysznica. Aby dobrze czuć się w łazience, przyjmuje się średnie zapotrzebowanie na ciepło na poziomie ok 100W/m2.... więcej...
data dodania: 2015-03-13
Koniecznym jest, już na etapie tworzenia projektu domu rozplanować w nim rozmieszczenie instalacji elektrycznej. Powinna być ona niewidoczna. Ilość gniazdek i ich rozmieszczenie powinno być komfortowe oraz dostosowane do aranżacji wnętrza. Dobrze jak najwcześniej przewidzieć ilość, rodzaj i miejsce oświetlenia i sprzętu, który będziemy użytkować. W ten sposób unikniemy rozciągania po domu przedłużaczy i dodatkowych kabli. Zwracając uwagę na rodzaj pomieszczeń... więcej...
data dodania: 2015-03-12
Miło nam poinformować, że nasze biuro architektoniczne zostało nominowane do dwóch nagród. Pierwszą jest Certyfikat Rzetelni w Biznesie, a drugą Lider Polskiej Gospodarki.  Jest to dowód na to że praca jaką codziennie... więcej...