Aktualności

Marazm w departamencie budownictwa MIiR

data dodania: 2014-04-12

W jesieni 2013 roku doszło do spektakularnej reorganizacji rządowych struktur. Połączono ministerstwo rozwoju regionalnego z ministerstwem transportu, budownictwa i gospodarki wodnej, którym kierował Sławomir Nowak. W jego miejsce powołano jako to określiły media „superresort” na którego czele stanęła Elżbieta Bieńkowska. W byłym resorcie ministra Nowaka szybko doszło do czystek, odwołano  czterech wiceministrów: Piotr Styczeń, Andrzej Massel, Maciej Jankowski i Patrycja Wolińska. Uszczuplenie kadr nie wyszło wszystkim departamentom na dobre, widać to w szczególności po marazmie jakie opanowało departament budownictwa.

„..Projekty kolejowe i drogowe to najważniejsze argumenty przemawiające za połączeniem resortów...”. Są to słowa minister Bieńkowskiej z rozmowy podsumowującej 100 dni funkcjonowania nowego ministerstwa. A projekty budowy domów jedno i wielorodzinnych? Ten króciutki fragment wypowiedzi pokazuje niestety, gdzie w hierarchii priorytetów rządu Donalda Tuska jest obecnie budownictwo mieszkaniowe. Smutny to fakt, że za budownictwo jeszcze kilka lat temu odpowiedzialne było osobne ministerstwo (lata 2005-2006), a obecnie za tę niezwykle ważną gałąź naszej gospodarki odpowiada tylko departament w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju. Oczywistym jest, że rządowi zależy na „sprzedawaniu faktów” związanych z wykorzystaniem środków z nowej perspektywy unijnej na lata 2014-2020. Pytanie tylko dlaczego budownictwo, a w szczególności budownictwo mieszkaniowe musi być przy tym spychane na boczny tor?

Wystarczy spojrzeć na nową internetową stronę Ministerstwa Infrastruktury, a konkretnie do działu budownictwo. Od czasu połączenia ministerstw praktycznie nic się tam nie dzieje, ilość publikowanych informacji spadła dramatycznie, co rodzi pytania o efektywność działania nowych struktur i kompetencje ludzi nimi zarządzających. Nie widać też zainteresowania urzędników inicjatywami obywatelskimi jakie pojawiają się w zakresie budownictwa mieszkaniowego. Jako przykład można podać projekt „Tanie mieszkanie - zostań swoim deweloperem”, który przedstawiła w zeszłym roku Fundacja im. Zygmunta Starego. Stawia on sobie za cel ożywienie małej spółdzielczości mieszkaniowej. Projekt ten spotkał się z ciepłym przyjęciem środowiska spółdzielców, czego nie można niestety powiedzieć o administracji rządowej, która milczeniem zbywa pytania o chęć wsparcia tej inicjatywy. Inicjatywy obywatelskiej, która powinna być podchwycona przez Ministerstwo i wsparta konkretnym działaniem, zwłaszcza w sytuacji w której urzędnicy własnych pomysłów na rozwój budownictwa i mieszkalnictwa w Polsce nie mają.

Marazm w departamencie budownictwa jest niestety faktem i nic nie wskazuje, aby taki stan rzeczy w najbliższym czasie miał ulec zmianie.

Styczeń 2014
data dodania: 2014-01-17
Inwestorzy planujący budowę domu nie mogą narzekać. Sytuacja na rynku materiałów budowlanych jest dla nich niezwykle korzystna. W IV kwartale 2013 r pogłębiły się spadki cen, co więcej tanieją też koszty robocizny. więcej...