To niesłychane, jakie koło zatoczyła kultura budowania. Żelbeton, strunobeton, wysokościowce, sięgające w stronę stratosfery – i wszystko kończy się deskowaniem. Patrząc na realizacje Kenzo Kumy można zastanowić się, czy nie warto wybierać projektów domów jednorodzinnych, w których drewno wykorzystano nie tylko do licowania schodów. Ale..

Kenzo Kuma, dawno okrzyknięty cudownym dzieckiem japońskiego designu architektonicznego, sięgał po drewno już przy okazji budowy kilku stadionów. To rozwiązanie jednak wydaje się być kwintesencją „współczesnych trendów eko”: 1HotelParis ma być w ogromnej większości oblicowany drewnem, z którego wykonane mają być min. Gigantyczne donica na fasadzie, które dadzą początek „ogrodowi na ścianach”.

Warto byłoby sięgnąć po kategorię tak ważną, choć trudną do „zdalnego” obliczenia, jak carbon footprint, czyli koszt danej realizacji obliczony nie w pieniądzu, lecz przy wyemitowanym lub przynajmniej niezwiązanym przy tej okazji dwutlenku węgla. Nietrudno policzyć: koszt tysięcy metrów kw. paneli z egzotycznego drewna – to jedno. Koszt wykonania wielkich, zewnętrznych donic – drugie. Koszt zabezpieczenia ich przed gniciem – trzecie. W zamian? Garść rachitycznych, wymagających bezustannego nawadniania, jałowych palm daktylowych na fasadzie.

Chyba naprawdę warto czasem odważniej wrócić do ceglanych konstrukcji. I palenia w kominku. [ws]