Aktualności

Odkurzacz smogu

data dodania: 2016-08-29

W Rotterdamie udało się to już rok temu: projektant i architekt Daan Roosegaade, zafascynowany reformowaniem przestrzeni miejskich, zgromadziwszy na Kickstarterze odpowiednie środki, uruchomił w centrum Rotterdamu… odkurzacz miejski. Nie, nie chodzi o jedną z tych huczących maszyn, które suną środkiem jezdni, przesypując śmieci na chodnik: siedmiometrowa Wieża Antysmogowa filtruje w ciągu godziny 30.000 metrów sześciennych powietrza miejskiego, oczyszczając je z cząsteczek kurzu, drobin gumy pochodzących z opon, a przede wszystkim – smogu.

Oczywiście, jest to jedynie kropla – a właściwie obłoczek – w morzu potrzeb, ale zarazem coś więcej niż czcza demonstracja: 30 tys. metrów sześciennych to ilość, zużywana przez kilka tysięcy osób: turyści, biegacze i zwykli przechodnie, którzy przystają na rogu Vierhavensstraat 52, przekonują, że w tym miejscu naprawdę lepiej się oddycha. Wydatek zaś, po zgromadzeniu funduszy na rozruch, jest nieznaczny: Wieża Roosegaade’a, nastawiona na maksymalnie wydajny tryb pracy, zużywa w ciągu godziny tyle prądu, co spory bojler.

W odróżnieniu od filtrowania z zanieczyszczeń pomieszczeń zamkniętych, podobnego oczyszczania powietrza miejskiego nigdy nie uda się, rzecz jasna, doprowadzić do końca: Wieże Roosegaade’a mogą przynieść ulgę przechodniom i mieszkańcom w obrębie kilkudziesięciu metrów, w gruncie rzeczy chodzi tu jednak o demonstrację i mobilizację opinii publicznej. Świetnie zdały sobie z tego sprawę władze ChRL, które najpierw zaprosiły projektanta na kilkumiesięczne tournée po Chinach, należących do najbardziej zanieczyszczonych państw świata, następnie zaś zapowiedziały wzniesienie kopii wieży w co najmniej 10 miastach.

Sam Roosegaade, czerpiący niemałe profity z innych dokonań designerskich, nie ukrywa, że w tym przypadku zależy mu na mobilizacji opinii publicznej. Wskazuje na to zresztą rozwinięcie jego akcji: w żartobliwie-ceremonialny sposób gromadzi on pył i cząstki smogu, gromadzące się w filtrach maszyny, „spiekając” je następnie w specjalnym piecu jubilerskim w kostki przypominające małe, czarne diamenty i sprzedaje jako kamienie półszlachetne: jeden karat „kamienia smogowego” kosztuje tyle co prąd, pozwalający wieży pracować przez kolejną godzinę: kupując więc „smogową kolię” można podarować Rotterdamowi nawet kilkadziesiąt tysięcy metrów sześciennych świeżego powietrza.

Być może warto zaprosić Roosegaade’a również do jednego z najbardziej zanieczyszczonych miast Polski, jakim jest Kraków? Istnieje właściwie tylko jedno ryzyko z tym związane: smogu, pochodzącego m.in. ze starych pieców węglowych, jest pod Wawelem tyle, że należałoby się liczyć z poważną inflacją nowych kamieni półszlachetnych”: surowca na filtrach zebrałoby się tyle, że „kamieniem smogowym” można by raczej mościć ulice niż przeznaczać go na kolie.

Luty 2018
data dodania: 2018-02-28

Kolorowe witrażyki w oknach bywają uznane za świadectwo złego gustu, mocno prowincjonalny pomysł na upiększenie domu jednorodzinnego. Ale to, w jaki sposób wykorzystał motyw witraża zmarły przed dwoma laty Ellsworth Kelly, malarz i rzeźbiarz związany z nowojorskimi konstruktywistami, daje do myślenia, szczególnie, kiedy widzimy jaki stworzył plan budynku.

więcej...
data dodania: 2018-02-28

Szczęśliwe kraje, które nie doświadczyły najazdu! Ile wież ciśnień z początku XX wieku przetrwało w Polsce – dziesięć? Piętnaście? W Wielkiej Brytanii liczy się je na setki – i jedna z nich, stojąca w New Forest w Hampshire, stała się przykładem szczególnie fortunnej interwencji architektonicznej, godnej polecania wszystkim właścicielom domów jednorodzinnych, którzy myślą nad przełamaniem formuły „bloczku”.

więcej...
data dodania: 2018-02-28

Pragnienie, by utrwalić pamięć wszystkich zmarłych (należących do jednego narodu, formacji, armii) jest stare jak świat i odzywa się w setkach projektów cmentarzy i pomników. Rzadko kiedy jednak projektant jest w stanie stworzyć przy okazji formę tak przejrzystą i tak ambitną architektonicznie, że możliwa jest do wykorzystania również w budownictwie celebrującym życie, od projektów bibliotek po szkice świątyń i przedszkoli. W tym rozwiązaniu nie ma rozpaczy, jest za to... więcej...

data dodania: 2018-02-26

Rozwiązania, które pozwalają uzyskać lekkość wznoszonej budowli nadal pociągają widzów. Często architekt ułatwia sobie pracę wykorzystując jako jeden z surowców, zwłaszcza ostatnio, duralunium, stal tytanową lub drewno. Takie surowce dodają lekkości, zgoda, ale ambitna bryła z betonu nadal budzi szacunek. Okapo-dacho-wachlarz, który wznieśli projektanci z pracowni Henn Architekten pracując nad pawilonem wystawienniczym firmy Porsche w niemieckm Wolfzburgu musi wzbudzić niechętne... więcej...

data dodania: 2018-02-26

Dlaczego ludzie tak lubią sie bać? Przez ostatnie dwa lata przez świat przetoczyła się prawdziwa epidemia “szklanych mostów”. Ostatnio architekci zabrali sie za inne rozwiązanie projektowe: umieszczane na znacznej wysokości baseny ze szklanym dnem. Nowatorski pomysł pojawia się w najbogatszych krajach i miastach – i nietrudno wyobrazić sobie jego zaadaptowanie również na poziomie projektów domów jednorodzinnych (oczywiście co najmniej z poddaszem).

więcej...
data dodania: 2018-02-25

Chmury po dwóch pokoleniach znów zaczęły inspirować ludzką wyobraźnię. Odczarowane w epoce powszechnych podróży samolotowych zaczęły fascynować, gdy okazało się, że potrafią kryć kolosalne ilości danych. Architekci pamiętają jednak o ich urodzie: Toukin Yoshioka stworzył projekt instalacji, która wypełnia hall wieżowca w teksańskim Houston, ale mogłaby również stać się ozdobą domu jednorodzinnego.

więcej...
data dodania: 2018-02-24

Z terminem „wieniec stropowy” spotyka się każdy inwestor, wykańczający dom jednorodzinny; bez tej konstrukcji nie sposób mówić o wykończeniu poddasza budynku. Ale sytuacja, w której zwieńczenie budynku na planie okręgu rzeczywiście przypomina wieniec zdarza się rzadko; na podobne figle architektoniczne pozwalali sobie tylko najwięksi, w rodzaju Johna Lautnera, ucznia Franka Lloyda Wrighta, wznoszącego kolejne rezydencje w kalifornijskim Palm Springs.

więcej...
data dodania: 2018-02-24

Wznosić szpital dziecięcy to trudne zadanie. Jeden poziom wyzwań to oczywista logistyka placówki ratującej życie: zdublowanie zasilania, obiegu wody i tlenu, ergonomia korytarzy, sal operacyjnych i szpitalnych, niezawodność wind, żaluzji, wymuszonej filtracji powietrza. Drugi, wymagający mniej zaawansowania technicznego, lecz znacznie więcej imaginacji, to próba „ocieplenia” miejsca, gdzie mały człowiek po raz pierwszy doświadczyć może samotności, bólu, lęku. Udanych rozwiązań... więcej...

data dodania: 2018-02-23

Dobra więźba dachowa to prawdziwa sztuka – wie o tym każdy, kto wznosi dom jednorodzinny, szczególnie z poddaszem lub jednopiętrowy, ze skośnym dachem. Murłaty, krokwie, płatwie, zastrzały – żadne nowoczesne technologie nie są w stanie zastąpić kilkupoziomowej drewnianej konstrukcji, jeśli chodzi o przenoszenie obciążeń i amortyzację kilkutonowego dachu, który musi wytrzymać podmuchy wiatru, fale deszczu, ciężar śniegu.

więcej...
data dodania: 2018-02-23

Pomysły na adaptację wnętrz przemysłowych krążą w powietrzu. Zwykle kończy się na pofabrycznych loftach, odkurzonych, przeprutych oknami i odmalowanych na nowo, czasem pojawiają się projekty domów jednorodzinnych odwołujące się do idei zagospodarowania dawnego składu pasz czy prowincjonalnej stacji kolejowej. W wielu miastach europejskich deweloperzy tęsknie zerkają na wielkie walce – dawne zbiorniki gazu ziemnego, bryły niczym z fantazji wielkiego Boulle’a. Ale kto może... więcej...

data dodania: 2018-02-19

Energooszczędność to słowo-klucz do wielu współczesnych projektów. Ale jak daleko można się posunąć na tej drodze? Można mnożyć warstwy izolacyjne, można stawiać na pompy cieplne, można wreszcie zafundować całemu budynkowi siding z ogniw fotoelektrycznych. Ale czy rzeczywiście ideałem jest dom jednorodzinny o pozytywnym bilansie elektrycznym? Czy chcemy zamienić nasze mieszkania w mini-elektrownie i jakie pociągnąć to za sobą może konsekwencje?

więcej...
data dodania: 2018-02-18

Patrząc na filmy, pokazujące igraszki człekokształtnych, zjeżdżalnie można uznać za stare jak świat: na placach zabaw i w ogródkach jordanowskich pojawiły się przed półtora wiekiem, przez dłuższy czas jednak pozostawały domeną kilkulatków: dorośli siedli na nich otwarcie i w świetle dnia dopiero z chwilą rozkwitu kultury „fun” i aquaparków. Czy ten triumfalny pochód karuzeli przez architekturę obejmie również projekty domów jednorodzinnych? Całkiem możliwe, jeśli... więcej...

data dodania: 2018-02-16

Istnienie na działce budowlanej zabytku, bodaj z niedawnej przeszłości, zwykle uniemożliwia wzniesienie w tym miejscu jakiegokolwiek nowego budynku, co nieraz prowadzi zdesperowanych deweloperów do aktów nieuczciwości: wyburzania, skrycie lub w majestacie źle zinterpretowanego prawa, bezcennych pamiątek. W Warszawie od lat głośno jest o zburzonych lokomotywowniach, stacjach trafo, zabytkowych bramach. Oczywiście, częściej dotyczy to dużych deweloperów – właściciele, którym... więcej...

data dodania: 2018-02-14

Można by uznać, że architekci biorą lekcje od filmowych żółwi ninja, tak bardzo zależy im ostatnio, by wznosić budynki niemal niepostrzeżenie: bez dodatkowych źródeł energii, wtopione w krajobraz, nienarzucające się oczom. Na razie po rozwiązania takie sięga awangarda, ale tylko patrzeć, jak zostaną one przeszczepione na poziom projektów domów jednorodzinnych.

więcej...
data dodania: 2018-02-12

Zarówno rosnący poziom lęków społecznych, jak wiadomości o rosnącej niestabilności klimatu dają do myślenia również projektantom domów jednorodzinnych, chociaż coraz trudniej powiedzieć, czy za wysoki poziom lęku bardziej odpowiadają dane o średniej temperatur w lecie czy filmy katastroficzne. W każdym razie projektowanie domów jednorodzinnych, które miałyby za zadanie przetrwanie różnego rodzaju katastrof jest już faktem.

więcej...
data dodania: 2018-02-11

Architekci nieraz wspominają rozrzucone po Europie “domki loretańskie” – świadectwo wiary, ale też pewnego fenomenu budowlanego, jakim jest wstawianie jednego, małego domu do środka drugiego, większego. Niewiele wiadomo o tym, by duńskie studio CEBRA inspirowało się średniowiecznymi mirakulami, ale zaprojektowany przez nich letni dom jednorodzinny nad fiordem Vejle ma wiele z idei „pudełka w pudełku”.
 

więcej...
data dodania: 2018-02-09

Wiadomości o nowej, „idealnie czarnej” farbie stworzonej przy pomocy nanotechnologii, nie są już niczym nowym, podobnie jak plotki o procesach o prawo autorskie, towarzyszących patentowaniu nowego technologicznego cudu świata. Wrażenie z doświadczenia Vantablack jest duże i nie oddaje go do końca żaden monitor ani ekran: istotą nowego rozwiązania jest bowiem nie-wypromieniowywanie żadnego światła. Specjaliści wróżyli Vantablack wielką przyszłość w designie i w nowych... więcej...

data dodania: 2018-02-05

Adaptowanie dawnych obiektów fabrycznych stanowi uznaną praktykę architektoniczną co najmniej od dwudziestu lat – przynajmniej w Polsce, na Zachodzie zaczęło się znacznie wcześniej. Rozmach tych inicjatyw jest jednak coraz większy, co skłania do pytania: jakie elementy zastanego wyposażenia można zaadaptować na potrzeby domu i gospodarstwa jednorodzinnego?
W sięganiu po wnętrza dawnych zakładów pracy i fabryk było zawsze coś przewrotnego, myśl o lekko campowym postawieniu... więcej...

data dodania: 2018-02-01

Utarło się, że realizacje architektoniczne – przede wszystkim, choć nie tylko, w przypadku domów jednorodzinnych – powinny być jedną bryłą: jej kształt może być różny, eksperymentów, zwłaszcza w ostatnich dekadach, nie brakuje, ale niezależnie od tego, czy jest to prostopadłościan, sześcian czy nieregularny kształt, dominująca bryła to podstawa. A może jednak – niekoniecznie? To, w jaki sposób rozwiązał sprawę amerykański potentat w dziedzinie projektowania,... więcej...