Polskie projekty – klonowane w świecie
Już przed kilkoma miesiącami głośno było w sieci o dworcu kolejowym w Taiyuan, w chińskiej prowincji Shanxi: po opublikowaniu jego zdjęć kolejni nostalgicy ze Śląska zwracali uwagę na podobieństwo chińskiego rozwiązania do opłakiwanego przez wielu modernistycznego dworca kolejowego w Katowicach. Szczególnie uderzało to w przypadku ogólnego rzutu bryły, stropu i podtrzymujących go „kielichów”. – Ten dworzec kolejowy jest kopią katowickiego! - komentowała odkrycie dr Irma Kozina, historyk sztuki z Uniwersytetu Śląskiego, chociaż – jak przyznaje – świadoma była zmian technologicznych: brutalistyczny dworzec katowicki wykonany był z surowego betonu, Chińczycy sięgnęli po stal.
Łatwiej jednak zrozumieć zapożyczenia, dokonywane w Chinach, które nie słyną z nadmiernego szacunku do praw autorskich: „Dziennik Zachodni” doniósł jednak o niezwykłym podobieństwie niedawno otwartego w Waszyngtonie Muzeum Afroamerykańskiej Historii i Kultury (które uzyskało już laury w styczniowej edycji Design Awards) do nigdy nie zrealizowanego projektu z lat 70. kompleksu biurowego w Katowicach autorstwa Zygmunta Winnickiego i Tadeusza Krzysztofiaka. Bryła, proporcja, elewacja – najciekawsze pomysły Winnickiego pojawiły się w projekcie Philipa Freelona i Davida Adjaye.
Przyglądajmy się uważnie nowym muzeom, galeriom i centrom sztuki – kto wie, gdzie pojawi się klon Muzeum Historii Żydów Polskich czy szczecińskiej filharmonii?
(ws)