Aktualności

Słono-słodko

data dodania: 2017-04-12

Jednym z najważniejszych czynników decydujących o lokalizacji własnego domu jednorodzinnego jest bliskość i dostępność wody pitnej. Zwykle staramy się podłączyć do miejscowej sieci wodociągowej – bicie studni jest coraz mniej popularne. Jeśli jednak podłączenie kosztuje zbyt drogo, wynajmujemy zwykle różczkarzy i/lub geologów, by upewnić się, że w zasięgu świdrów znajduje się czysta, smaczna i niezanieczyszczona bakteriami woda pod warstwa nieprzepuszczalną. Nikt przecież nie zamierza pić wody z kałuży!
Niedługo ma się to zmienić: grafen odcedzi wszystko.

O fantastycznych właściwościach grafenu, czyli „czwartego stanu skupienia” węgla, pisze się co najmniej od dekady: pojawia się wiele wynalazków, różne kraje zyskują i tracą na „drenażu umysłów” specjalizujących się w badaniach nad grafenem (jednym z najbardziej poszkodowanych jest ponoć Polska). Również o wykorzystywaniu grafenu do odsalania wody pisano od lat. Dotąd jednak grafenowe siatki „rozpływały się”, a właściwie „rozpływały” w wodzie: węglowe pory rozszerzały się i słabły, przepuszczając większe niż zwykle cząsteczki – w tym cząstki soli (NaCl) otoczone cząsteczkami H20.

Sita grafenowe nowej generacji umieszczone są między cienkimi plastrami żywicy epoksydowej, która utrzymuje strukturę grafenu, uniemożliwiając rozmiękczenie. To z kolei powoduje, ze przez „zdyscyplinowany” kryształ węgla solanka się nie prześlizgnie: bez trudu natomiast przecisną się przezeń cząstki wody. To zaś oznacza, że filtrować można będzie wodę z niemal każdego źródła: zarówno zasolenia, jak toksyny pochodzenia bakteriologicznego pozostaną na filtrze.

Jednym ze współautorów nowej metody odsalania jest Andrzej Gejm o polskich korzeniach, laureat Nobla z fizyki przyznanego za badania nad grafenem. To dobrze: nowa metoda przyda się w pustynniejącym Starym Kraju. [w.s.]

Czerwiec 2015
data dodania: 2015-06-12

W czerwcu tego roku wejdą w życie zmiany w Ustawie Prawo Budowlane dotyczące między innymi możliwości budowy domu jednorodzinnego na podstawie zgłoszenia a nie jak dotychczas pozwolenia na budowę. Zmiany, które w założeniu miały pomóc statystycznemu „Kowalskiemu” w szybszym uzyskaniu zezwolenia na budowę własnego domu według wielu ekspertów a także inspektorów udzielających pozwolenia na budowę sytuacji jednak nie poprawią. Należy zaznaczyć,... więcej...