Stodoły, stacje metra, remizy – co można przystosować?
Na pewno – oryginalność rozwiązania. Czy również prostotę i urodę? Przeróbki stacji transformatorowych, dawnych bunkrów czy silosów nadal budzą spore kontrowersje. Powszechne jest za to uznanie dla tego, co udaje się osiągnąć, przy zastosowaniu odpowiednich planów budynków, przebudowując dawne budynki rolnicze: stajnie i stodoły.
Na portalu bryla.pl omówiony został projekt modernizacji dawnej stodoły z Nowej Wsi koło Izbicy Kujawskiej, autorstwa Dagmary Nowakowskiej. Projektów takich pojawia się jednak znacznie więcej: pracownia Savioz Fabrizzi chwali się na swoich stronach elegancką przeróbką kamiennej stodoły na chalet w Alpach Szwajcarskich. Coraz więcej domów przerobionych ze stodół pojawia się w Norwegii i w Nowej Zelandii.
Nietrudno jest znaleźć wspólne założenia tych projektów: celem jest z jednej strony kreowanie dużych, wspólnych przestrzeni, z drugiej – możliwie maksymalne wykorzystanie zalet i urody „dawnych” materiałów: cegły, wyszlifowanego z latami drewna, sprawdzonego w górskich warunkach kamienia, a także oryginalnych konstrukcji stropowych czy dachowych.
Dagmara Nowakowska, wykorzystując dawną bryłę budynku, postawiła na przeszklenia. Dwukondygnacyjne połacie okienne są zaletą wszystkich budynków stawianych w malowniczm krajobrazie, szczególnie może w górach. Wymaga to solidnego docieplenia – nowoczesne projekty domów energooszczędnych umożliwiają jednak praktykowanie podobnych „ekstrawagancji” za rozsądną cenę: w obu realizacjach, kujawskiej i alpejskiej, domy o powierzchni użytkowej przeszło 150 m. kw. ogrzewane są pojedynczym piecem akumulacyjnym. (ws)