Ławka pełna deszczu
Tylko naiwni mogą sądzić, że po ulewach ostatnich dni Polsce nie grozi pustynnienie. Oczywiście, że grozi – i magazynowanie wody, trafiającej do nas w postaci opadów, jest jak najbardziej wskazane. Można ją zbierać w podziemnych zbiornikach, by wykorzystać później do podlewania – znamy te rozwiązania. Ale osoby, które dopiero planują urządzenie domu jednorodzinnego, mogą ją również gromadzić przy pomocy odpowiednio zaprojektowanych… mebli ogrodowych.
Tym tropem poszła Jolanda Van der Viel, holenderska projektantka, tworząc ławki, stoły i fotele zbudowane z tysięcy rurek kapilarnych: woda, która dostanie się do nich podczas ulewy, nie ma szans wyparować: stopniowo ścieka za to do ziemi. Całą ławkę uznać można za gigantyczną gąbkę (która jednak nie moczy korzystających z niej użytkowników) lub swoisty „akumulator”. Rozwiązanie jest nad podziw wydajne – jedna, niespełna metrowa ławka może podczas ulewnego deszczu zmagazynować do 70 litrów wody, które następnie „oddaje” ziemi.
To rozwiązanie dla bogatych miast, które mogą zastawić podobnymi ławkami promenady i parki, rezygnując również z obsesyjnego betonowania wszystkich terenów – ale może i dla każdego, kto nie chce płacić za podlewanie swego ogrodu? [ws]