Jak się starzeć w branży budowlanej (1)
W potocznym przekonaniu dobrze starzeją się wino, no, ewentualnie jeszcze samochody, chociaż lepiej może mercedesy niż moskwicze. W architekturze, wyjąwszy Akropol, większość wysiłku projektantów, szczególnie tych, którzy pracują nad rozwiązaniami tak ściśle funkcjonalnymi jak domy jednorodzinne, skupia się raczej na tym, by przezwyciężyć czas, unieważnić go albo przynajmniej oszukać. Starzenie się budynku – to cieknące rynny (i co gorsza, również zbiorniki wewnątrz budynku), rozszczelniające się okna, skrzypiące drzwi, przeskakujące zawiasy, skrzypiąca klepka i osypujące się tynki. Dramat.
Oczywiście, sporo wysiłku architektów pochłania właśnie projektowanie wnętrz idealnych: stąd między innymi popularność betonu architektonicznego i technologii 3D, umożliwiających „drukowanie” budynków od początku do końca, bez zbytecznych szczelin, styków, mostków termicznych i innych połączeń, od których zwykle rozpoczyna się rozpad. Zespół portalu ArchDaily zaryzykował jednak zestawienie sześciu materiałów budowlanych, które, nawet, jeśli nie są „nieśmiertelne” na skalę geologiczną, okazują się wyjątkowo trwałe, starzeją się pięknie i z godnością, choć w różnym tempie: wzniesiony z ich użyciem dom ma szanse przetrwać co najmniej stulecia, choć są szanse na więcej.
Dwa najbardziej krótkotrwałe w tym rankingu? Materiały organiczne, czyli drewno. Cała sztuka, żeby znaleźć drewno odporne na pożary, czas i korniki. Fachowcy polecają w pierwszej kolejności drewno iglaste lub inne mocno nasycone garbnikami i żywicą, na którym nie pożywią się w związku z tym grzyby, pleśnie i pasożyty. Z egzotycznych gatunków wyróżniane jest drewno tekowe, idealne na stolarkę okienną, tarasy, ale i ściany działowe. Z krajowych – gorzka i żywiczna sośnina lub świerczyna, zbyt kapryśna na stolarkę okienną, w sam raz na oblicowanie budynku. Wszystkie te gatunki starzeją się pięknie, na czarno i srebrno. Bardzo długotrwały jest również (szarzejący z wiekiem) dąb, warto zwrócić uwagę na jasny i pełny w kolorze orzech.