Jak się starzeć w branży budowlanej (2)
Co liczy się wśród „pięknie starzejących się surowców” prócz drewna tekowego, sośniny i dębu? Na drugim miejscu są, rzecz jasna, metale: miedź i mosiądz, piękne za młodu, jeszcze piękniejsze z mgiełką zielonkawego grynszpanu. Miedzi zagraża, co tu kryć, nie czas czy chemia, lecz barbarzyńcy: gdziekolwiek upada ład, gdziekolwiek zaczyna rządzić siła, najpierw pryska szkło sklepowych wystaw, w drugiej kolejności bandyci biorą się za miedź, zdzierając jej wielkie płaty: tak było podczas wojny 30-letniej, tak jest i teraz. Za miękka i za kosztowna na surowiec, kryje od stuleci dachy, ściany i parapety.
Nie pokwapią się za to na żelazo, a ściślej, na stal kortenową. Najczęściej z nieuctwa, biorąc ją, po rdzawym nalocie, za zwykłą, skorodowaną blachę, przekleństwo slumsów i wszelkich placówek „tymczasowych”, tnącą palce i osypującą się prędzej niż pokrywająca ją farba. Tymczasem korten (nazwa handlowa pochodzi od zbitki „cor-ten”, corrosion resistance and tensile strength, czyli oporna na korozję i wytrzymała na zginanie) pokryty cienką warstwą materiału skorodowanego „pod nadzorem”, pozostaje wyjątkowo nieczuły na wahania pogody i temperatur. No, i raczej nikt go nie zabierze. Jest tak mocna, że mogłaby stanowić również surowiec strukturalny, ale ze względu na urodę sięga się po nią przy wznoszeniu ścian zewnętrznych. Jest też niezastąpiona wszędzie tam, gdzie korozja szczególnie może się dać we znaki: pod ziemią, nad morzem, w słonych piaskach.
I wreszcie kamień, temu może zaszkodzić bodaj tylko mech lub trzęsienie ziemi, a i to niekoniecznie. Entuzjaści z ArchDaily wymieniają wśród najtrwalszych gatunków tropy klasyczne (dosłownie i w przenośni), czyli wapień i marmur, śródziemnomorskie i greckie: wapień wietrzeje i jest mało odporny na ogień, marmur może w tym ostatnim zczernieć lub spękać, może też jednak ocaleć.
Wśród kamieni jednak niemal równie legendarną odpornością cieszy się tuf, granit, lawa wulkaniczna, która po rozcięciu na płaty i lekkim zeszlifowaniu nie ma sobie równych, jeśli idzie o elewacje budynku. Łupek kryje dachy północnoeuropejskich domów od stuleci. A i cegła klinkierowa, trochę opatrzona ostatnimi laty, gdy sięgnięto po nią masowo, nie starzeje się prawie wcale: jeśli znaleźć gatunek z trochę bardziej oryginalnym niż przeciętne szkliwieniem, nikt nie będzie rozczarowany. Inne surowce mineralne, od bursztynu po szkło, choć bardziej kruche, też są mile widziane. Naprawdę, może nie trzeba spowijać domu jednorodzinnego potrójnym kożuchem styropianu?