Lina Bo Bardi, Włoszka, która zmieniła Brazylię
Lina Bo Bardi, a właściwie Achillina Bo, urodziła się w 1914 r. w Rzymie. Przed wybuchem II wojny światowej ukończyła Szkołę Architektury w stolicy Włoch. Nie był to dobry czas dla architektów nawet o znanych nazwiskach, cóż dopiero mówić o debiutantach. Wojenne lata to starania o zdobycie jakiegokolwiek zlecenia. W 1942 roku Bardi otwiera własną pracownię, ale musi dorabiać jako ilustratorka w gazetach i magazynach. Wreszcie znajduje posadę w miesięczniku architektonicznym Domus, a po zakończeniu wojny razem ze współpracownikami z redakcji wyrusza w podróż po Włoszech, by dokumentować zniszczenia w kraju.
W 1946 roku Bardi wychodzi za mąż za Pietro Marię Bardiego, marszanda, krytyka sztuki i dziennikarza. Para wyjeżdża do Brazylii by zająć się handlem dziełami sztuki, lub według innych źródeł – stworzyć nowe muzeum sztuki w Sao Paulo. W nowym i nieznanym kraju Włoszka odkrywa ogrom możliwości. Dzięki takim architektom jak Lucio Costa czy Oscar Niemeyer do Brazylii trafia architektura modernistyczna, a następnie zostaje zaadaptowana z uwzględnieniem lokalnych warunków. Lina Bo Bardi znajduje dla siebie niszę: nie interesują ją, jak mówi, budynki powstałe na potrzeby folderów reklamowych, które ładnie wyglądają na zdjęciach i nie mają nic do zaoferowania ludziom. Jej misją staje się architektura społecznie użyteczna. Daje temu wyraz, pracując nie na bogatym południu, ale biednej i zapuszczonej północy, w prowincji Bahia. Jednak wcześniej, pod koniec lat 40. projektuje dom dla siebie i męża, zwany Szklanym Budynkiem. To przeszklony pawilon, wzniesiony w Morumbi w Sao Paulo, na lekko opadającym zboczu. Podtrzymują go betonowe słupy. Dom zbudowano w tropikalnej dżungli, porastającej okolice miasta – szklane ściany robią wrażenie, jakby roślinność wchodziła do środka. Glass house zostaje ukończony w 1951 r., tym samym w którym Bo Bardi uzyskuje brazylijskie obywatelstwo.
Muzeum Sztuki w Sao Paulo, które pomagali tworzyć Lina i jej mąż, z biegiem lat rozrasta się niesłychanie. Potrzebna jest nowa siedziba dla obrazów i rzeźb, skupowanych głównie w Europie. Projektem zajmuje się nie kto inny jak Lina Bo Bardi. W efekcie na prestiżowej Avenida Paulista powstaje wyjątkowy budynek. To betonowy, przeszklony prostokąt, podwieszony na podwójnej ramie w kształcie wydłużonej litery C, która zamiast obłego, ma kształt prostokątny. Na dodatek zabarwiony na czerwono. Budynek podwieszono na wysokości ośmiu metrów, ponieważ ofiarodawca tego terenu żądał bezwzględnie, by gmach nie zasłaniał widoku na centrum miasta. Bo Bardi wywiązała się z tego zadania doskonale, tworząc dzieło, zaliczane do symboli miasta i nowoczesnej brazylijskiej architektury. Muzeum zostało uroczyście otwarte przez brytyjską królową Elżbietę II w czasie jej wizyty w Sao Paulo.
Pracując nad projektem Muzeum Sztuki. Bo Bardi zajmuje się jednocześnie tworzeniem dwóch muzeów w północnej Bahii. Chodzi o dobór eksponatów i kuratelę, nie zaś prace projektowe. Tę działalność przerywa wojskowy zamach stanu, dokonany w Brazylii w 1964 r. Bo Bardi wraca do Sao Paulo i przestaje zajmować się architekturą na prawie 20 lat. Nigdy nie ukrywała swoich lewicowych poglądów, dlatego rządy wojskowych to dla niej katastrofa. Nie decyduje się jednak – jak na przykład Niemeyer – na opuszczenie Brazylii. W drugiej połowie lat 70., kiedy reżim nieco słabnie, Bo Bardi projektuje gmach centrum sportowo – kulturalnego Pompeia w Sao Paulo. Budynek składa się z dwóch części – betonowego kwadratu i stojącej obok, półokrągłej baszty. Łączą je betonowe mostki dla pieszych.
fot: MASP w Paulista Av in São Paulo. Licencja: CC BY-SA 3.0
RR