Altana w πr2
Integralną częścią projektu domu jednorodzinnego bywa często – szczególnie, gdy projektowany jest dom otwarty na ogród i naturę – altana. Zwykle jednak bywa to smutna kostka z impregnowanej sośniny, sześcian, po którym usiłuje się piąć winorośl, więdnąca w upale. Czy można sobie wyobrazić inny pomysł na ściany, będące połączeniem rusztowania, łodyg i liści?
Takie pomysły pojawiają się co i raz, najnowszy prezentuje holenderski architekt krajobrazu Peter Veenstra, który zamierza wznieść w centrum Cape Town kopułę o średnicy 50 metrów – ściślej, sferę z prasowanego bambusu, z doprowadzoną na wyższe poziomy wodą, która umożliwić ma, jak deklaruje, „inwazję roślin na miasto”.
Podjęta na zlecenie burmistrza praca służyć ma odnowie Cape Town, a narzędzia, po jakie sięgnięto przy tej okazji, są imponujące: kula wysokości 50 m, spleciona z rosnącego również w RPA bambusu, obsadzona zostanie miejscowymi roślinami, do których wodę doprowadzono drobnymi rurkami: cała roślinność uprawiana będzie w trybie hydroponicznym, by do minimum ograniczyć parowanie i wynikające stąd straty.
Rozmiar jest zdecydowanie za duży na działkę domu jednorodzinnego, ale sama myśl, by altanę wznosić nie z układanej w kant tarcicy, lecz z materiałów bliższych naturze i w bardziej opływowym kształcie, jest godna uznania.