Jeśli komuś dotychczas marzyło się „inteligentne szkło”, mógł najwyżej pogadać do lustra. Ale to się zmienia: nowe technologie pozwalają uwzględnić w projekcie domu jednorodzinnego przeszklenia o zupełnie innej jakości niż dotąd, dowolnie zmieniające swoją „przezroczystość” w zależności od natężenia światła, nasłonecznienia, pory dnia lub woli gospodarza. Takie rozwiązania nie tylko pozwalają oszczędzić na tradycyjnych przesłonach / roletach, które trzeba zainstalować, podnosić / opuszczać, a co najgorsze – regularnie prać. Przede wszystkim – zwiększają możliwości wykorzystania przestrzeni i „ustawność” domu jednorodzinnego przede wszystkim na niewielkiej działce.

Technologie, które stoją za „inteligentnym szkłem” są znane od kilkunastu lat: to, co czyni je powszechnie dostępnymi, to ich potanienie. Fachowo określaną „zmienną przezierność szkła” osiąga się dzięki polaryzacji pod wpływem przyłożonego prądu elektrycznego o niewielkim napięciu zawiesiny cząsteczek (suspended particle devices, SPD) lub ciekłych kryształów (polimer dispersed liquid crystal devices). Kilka różniących się szczegółami rozwiązań technicznych działa w oparciu o spójną zasadę: naturalna entropia i nieuporządkowanie cząstek powoduje nieprzejrzystość osadzonej w głębi szkła zawiesiny – po przyłożeniu prądu staje się ona przezroczysta.

Jeszcze kilka lat temu rozwiązanie to stosowane było tylko w najdroższych rezydencjach np. zamiast zasłon prysznicowych – wyłączenie prądu powodowało „nieprzejrzystość” kabiny. Tania technologia ma jednak również kapitalne znaczenie w przypadku domów stawianych na wąskich działkach: naturalnie mętne szyby pozwolą budować się „okno w okno” z sąsiadami, nie pozbawiając nas zarazem widoku zza szyby. I jakie to ekologiczne: kosztuje tylko „przejrzystość”!