Aktualności

Budować za duży dom… co to znaczy?

data dodania: 2013-03-22

W Polsce marzenie o własnym domu jest zazwyczaj marzeniem o domu małym.  Największym więc zainteresowaniem cieszą się projekty małych domów o powierzchni do 150 m2 a zazwyczaj jeszcze mniejszych. Inwestorzy chcieliby jednak zmieścić na tej powierzchni wygodną kuchnię i salon, cztery sypialnie i garaż dwustanowiskowy, a to  jest raczej niemożliwe.

Planowanie budowy małego domu jest na pewno przejawem rozsądku i mierzenia sił na zamiary. Jest braniem pod uwagę również kosztów eksploatacji i utrzymania domu.  Wynika to także w jakimś stopniu ze świadomości, jak wiele osób budujących w ostatnich dziesięcioleciach w Polsce  źle obliczyło swoje możliwości i nie było w stanie dokończyć inwestycji w rozsądnym terminie. Gdzie im  jednak do Davida Siegela, który wstępny projekt swojego domu narysował ponad dziesięć lat temu na kopercie ale inspiracją był dla niego podparyski Wersal. 

wersalDavid Siegel jest poważnym, amerykańskim przedsiębiorcą budowlanym i developerem. Uznał, że rodzina: młodsza od niego o 30 lat żona, była miss Florydy, Jackie i ich ośmioro dzieci, powinni zamieszkać w największym domu mieszkalnym w Stanach Zjednoczonych. Zaprojektowano i rozpoczęto budowę rezydencji o powierzchni prawie 9 tysięcy metrów kwadratowych.  Znajduje się w niej 100 pokoi ,  23 łazienki z jacuzzi oraz 20 kuchni np. specjalna kuchnia, która służy wyłącznie do przyrządzania sushi.  W garażu swobodnie można zaparkować 20 samochodów. W wejściowym holu  – jak z dumą podkreśla Jacqueline Siegel – mógłby zmieścić się samolot pasażerski. Jest kręgielnia, sala balowa na 500 osób, trzy baseny olimpijskie, dwa kina, kilkanaście pokoi zabaw dla dzieci a także lodowisko i  mały teatr. Architekci zaprojektowali  także  3 spa z wodospadami. Materiały przywożono z całego świata min. marmury i granity z Turcji. Same okna kosztowały ponad 2 miliony dolarów. Drzwi z brazylijskiego mahoniu kolejne 2 miliony.

Rezydencja została zbudowana w Windermere na Florydzie, na wzgórzu z widokiem na jezioro. Teren posiadłości  ma powierzchnię 4 hektarów. W 2009,  po wydaniu na budowę 75 mln dolarów, pojawiły się kłopoty z  dalszym finansowaniem. Firma Davida Siegela, w związku z kryzysem na rynku budowlanym gwałtownie zmniejszyła obroty i  zmalały jej zyski.  Siegel zwolnić musiał większość z kilku tysięcy pracowników.  Rezydencja jest w stanie surowym zamkniętym ale na jej dokończenie Siegelowie nie mają już pieniędzy. Wystawili ją do sprzedaży, początkowo  za 100 milionów dolarów ale teraz cena została zredukowana do 90.  „Nie można płakać z powodu rzeczy, których nie da się zmienić” mówi Jacqueline Siegel ale budować za duży dom w Ameryce oznacza zazwyczaj coś innego niż w Polsce.
/kaem/
 zdjęcie: activerain

Styczeń 2014
data dodania: 2014-01-17
Inwestorzy planujący budowę domu nie mogą narzekać. Sytuacja na rynku materiałów budowlanych jest dla nich niezwykle korzystna. W IV kwartale 2013 r pogłębiły się spadki cen, co więcej tanieją też koszty robocizny. więcej...