Budynek bardzo zrównoważony
Sprzedawców rozmaitych „certyfikatów” można dziś spotkać więcej niż przed wojną – handlarzy Kolumną Zygmunta. Jeśli nie traktujemy wybranego przez nas projektu ani naszego domu jak psa medalowego, z którym zamierzamy spędzić na wystawach pół życia (a na pewno wszystkie weekendy), szkoda energii poświęconej na „certyfikowanie” tego, co już stoi. Warto natomiast zadbać o certyfikat BREEAM – potwierdzający, że wzniesiony przez nas budynek jest zrównoważony pod względem energetycznym i ekologicznym.
Niewdzięczny skrót BREEAM warto rozwinąć najwyżej raz – idzie o „Building Research Establishment Environmental Assessment Method”, system oceny zaprojektowany w latch 90. przez brytyjskie stowarzyszenie zajmujące się podnoszeniem jakości budownictwa. Od tego czasu jednak lista wielowariantowych wymogów bardzo się wydłużyła, a certyfikacy BREEAM otrzymało ponad ćwierć miliona budynków na zachodzie Europy, a dalszy milion przechodzi projekt certyfikacyjny.
Co można oceniać? Kategorii jest w tej chwili kilkanaście, od założeń konstrukcyjnych, przez energooszczędność, po gospodarkę wodną. Ważne, ze certyfikatorzy nie skupiają się na ocenie już istniejącego (i często nieodwracalnego) stanu rzeczy, lecz analizują funkcjonalność budynku na etapie projektu. Często certyfikat otrzymać można po spełnieniu bardzo konkretnych wymogów – np. zainstalowaniu dodatkowych punktów pomiaru przepływu wody i liczników co, jak się okazuje, najprędzej pozwala na zlokalizowanie śródściennego wycieku. Certyfikować można przepuszczalność cieplną ścian, energochłonność oświetlenia, ale też – jakość infrastruktury pozwalającej na korzystanie z „miękkich form komunikacji”, w tym pomieszczenia na przechowywanie, naprawę i mycie rowerów.
Wymysły ekologów? Niekoniecznie. W najgorszym razie – obopólny zysk. Przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych badania wykazały, że po przyznaniu certyfikatu BREEAM koszty eksploatacji w budynku stają się niższe o średnio 8-9%, wartość oceniana przez firmy audytorskie wzrasta o 7,5%, wzrasta też – o blisko 3% - średni czynsz. Może więc warto zadbać odpowiednio wcześnie o zieloność?