Chodnik w dziurki
To zabawne, jak myśl ludzka zatacza krąg nawet w małych sprawach. Po dobrych dwóch wiekach kostki brukowej nastał czas chodników – i nie minął wiek, a okazało się, że szczeliny w nawierzchni są bardziej niezbędne, niż się powszechnie sądzi, a „dziurka” nie jest synonimem fuszerki, lecz myślenia ekologicznego. Nowa generacja chodników ulicznych, określanych jako „płytki klimatyczne” lub po duńsku – „Klimaflisen” wydaje się drobiazgiem, ale może zmienić nasze myślenie również o projektowaniu domów jednorodzinnych i ich otoczenia.
Problem jest stary jak krajobraz wielkomiejski i konsekwencje tworzenia „betonowych dżungli”: chodzi o niemożność uporania się z opadami deszczu, szczególnie w sytuacji, gdy klimat staje się niestabilny. Coraz częściej okazuje się, że powodzie w miastach nie są powodowane przez drastyczną zmianę objętości wody, spadającej na metr kwadratowy, lecz na niemożność uporania się z nią w sytuacji, gdy niemal nic nie wsiąka w podłoże. W takiej sytuacji ilość trafiającej do rur odwadniających deszczówki rośnie lawinowo i rychło dochodzi do przepełnienia systemu i zalewania ulic.
Usiłowano sobie z tym radzić na wiele sposobów, od zwiększania przepustowości kolektorów po rozpaczliwą walkę o zwiększenie powierzchni terenów zielonych w mieście. To drugie zawsze ma sens, ale co robić, gdy w obrębie zaplanowanych już arterii komunikacyjnych nie ma szans na zmianę? Owszem, istnieją zaplanowane wcześniej trawniki i kwietniki, ale tkwią niczym – dosłownie – wyspy na betonie.
Nowe rozwiązanie zaproponowało duńskie stufio projektowe Tredje Natur. Rozwiązanie jest najprostsze, jakie można sobie wyobrazić: PERFOROWANE płyty chodnikowe, poprzez które woda deszczowa trafia do podłoża – lub na pobliskie trawniki, posiadające większą chłonność ze względu na system korzeniowy.
„Płytki klimatyczne” zainstalowano ekskerymentalnie w kopenhaskiej dzielnicy Nørrebro, zapowiadana jest jednak ich ekspansja. Rzeczywiście – wygląda na to, że to rozwiązanie, które pozwala pogodzić dotychczasowe zalety chodnika (trwałość, twardość, gładkość) z ochroną przed powodzią.