Czerń doskonała
Wiadomości o nowej, „idealnie czarnej” farbie stworzonej przy pomocy nanotechnologii, nie są już niczym nowym, podobnie jak plotki o procesach o prawo autorskie, towarzyszących patentowaniu nowego technologicznego cudu świata. Wrażenie z doświadczenia Vantablack jest duże i nie oddaje go do końca żaden monitor ani ekran: istotą nowego rozwiązania jest bowiem nie-wypromieniowywanie żadnego światła. Specjaliści wróżyli Vantablack wielką przyszłość w designie i w nowych technologiach – ale kto mógł przypuszczać, że znajdzie on zastosowanie również w projektach budynków i domów jednorodzinnych?
Na razie z wykorzystaniem farby doskonale czarnej wzniesiono – po kosztach, których zleceniodawca, czyli koncern Hyundai, rozsądnie nie ujawnia – pawilon na otwarcie zimowych igrzysk olimpijskich w PyeongChangu. Płaski budynek został pomalowany doskonale czarną farbą od zewnątrz, co już wystarczyłoby do stworzenia iluzji otwierającej się w środku terenów parkowych kosmicznej czarnej dziury (by nie rzec „nicości”) – ale projektant Asif Khan,współpracujący z Hyudaiem odpięciu lat, poszedł o krok dalej: do fasady doprowadził wyloty setek światłowodów o różnej średnicy, tworząc niemal doskonalą iluzję „rozgwieżdżonego nieba”: niewielkie,jasne punkciki o różnym natężeniu światła błyskają na tle niemal doskonałej czerni.
Koszt projektu, a przede wszystkim – materiałów (w sklepach malarskich w Wielkiej Brytanii, gdzie opatentowano wynalazek, mała puszka Vantablack idzie w tysiące funtów) zapewne długo jeszcze uczyni to rozwiązanie zaporowym dla projektantów willi. Ale warto mieć na uwadze, że era dekorowania fasad potłuczonymi talerzykami oddala się z prędkością światła. [ws]