Dach na opak
Nie, na szczęście nie chodzi o „kredyt odwrócony”, czy podobną sztuczkę, lecz o przydatne projektantom domów jednorodzinnych rozwiązanie, które może ocalić wiele dachów, zaprojektowanych w ten sposób, że położone na wierzchu dachu pokrycie hydroizolacyjne traciło swoje właściwości pod wpływem promieniowania ultrafioletowego, rozkładającego (czym innym jest „bielenie na słońcu”?) większość substancji oraz naprężeń, powstających w wyniku rozgrzewania się z różnym tempem materiałami, stanowiącymi odpowiednio izolację cieplną i wodną.
Trudno dziś dojść, kto jako pierwszy postanowił odwrócić tę piramidę zależności do góry nogami – i umieścić warstwę izolacji przeciwwilgociowej na samym dolę, bezpośrednio na konstrukcji, na niej zaś dopiero warstwę termoo(d)porną.
Oczywiście, zagrożenia rodzą się w takiej sytuacji duże: oba typy izolacji mogą znaleźć się w wodzie po pierwszym ulewnym deszczu. Tak stało się zresztą w niejednym domu jednorodzinnym i dlatego zalecany jest taki remont w środku suchego lata. Ale korzyści są niebagatelne: prócz zagospodarowywania energii młodzieży można stworzyć „wiecznie zielone” ogródki. Izolacja cieplna będzie zaś okryta materiałem odpornym na wilgoć, w praktyce – przede wszystkim polistyrenem ekstrudowanym.