Dom na Święta
Święta Bożego Narodzenia za pasem – i okazuje się, że różne rozwiązania związane z nimi warto uwzględnić, planując budowę domu jednorodzinnego. Co powinno się koniecznie znaleźć w naszym idealnym projekcie, by uczynić święta i towarzyszącą i zimę łatwiejszą do przetrwania?
Jeśli idzie o wieczerzę – prócz żarcików w rodzaju słupka do przywiązania reniferów i transportera łazanek jedno jest pewne: istotny jest sposób mocowania choinki. Na pewno warto przewidzieć w suficie miejsce na niewielki, pomalowany na biało hak, do którego można przywiązać linkę, mocującą naszego iglaka. Kto zaś jest prawdziwym mistrzem innowacji, może rozważyć mocowanie choinki w specjalnym zagłębieniu w podłodze (zasłoniętym na co dzień przesuwaną i zamykaną na klucz płytką) z możliwością regulacji zacisku: o ile to bardziej stabilne niż plastikowe stojaki, w dodatku łamiące się najdalej po dwóch latach.
Lampki na choinkę – prócz tego, że stwarzają barwny, niepowtarzalny nastrój – są niepowtarzalnym źródłem zwarć. Jeśli nie lubimy Wilii w rozświetlanej tylko iskrami i świecami chłodnej ciemności i w dodatku budujemy dom od fundamentów – można pomyśleć o osobnym, niskonapięciowym obwodzie, przeznaczonym tylko dla lampek – lub może o podpinaniu ich do akumulatora.
A śnieg? Coraz trudniej oń – ale na wypadek, gdyby jednak uświetnił nam Święta, warto pomyśleć o dwóch rozwiązaniach: o barierach dachowych (w grę wchodzą klasyczne „płotki” albo tzw. rozbijacze, zwane też śniegołapami, rozdzielające mini-lawiny dachowe na mniejsze kawałki) – oraz o kanalizacji deszczowej: systemie wkopanych w ziemię betonowych rynienek, które pozwolą odprowadzić wodę z roztopów i nie zamienić otoczenia domu w grzęzawisko. [ws]
Na zdjęciu: bardzo oldskulowa choinka