Aktualności

Domek w kieszeni

data dodania: 2016-08-11

Fenomen „domu składanego z klocków” fascynuje na równi pięciolatków i projektantów, i od początku XX wieku pojawiały się różne rozwiązania z zakresu prefabrykowania budynków i składania ich z przenośnych i wymiennych elementów. Ale żeby dostać własny dom jednorodzinny w paczkach, doręczony kurierem, i złożyć go w dwa lub trzy tygodnie? Na to trzeba amerykańskiego ducha.

Biuro projektowe Avava Systems z siedzibą w San Francisco wprowadziło tego lata na rynek „domek do składania, którego wszystkie elementy przesyłane są w płaskich paczkach. Model „Britspace” oferowany jest w trzech rozmiarach (Model 264, Model 352 and Model 480), przy czym liczby oznaczają powierzchnię, niestety, mierzoną w stopach, nie metrach kwadratowych: po przeliczeniu na miary metryczne skurczyłyby się do 24,5 m.kw., 32,7 m.kw, i 44,5 m.kw., są to więc naprawdę niewielkie, jednoosobowe domki, w najlepszym razie mogące posłużyć bardzo zakochanej parze, spragnionej możliwie częstego kontaktu. Nie bez znaczenia jest jednak drugi zestaw liczb: trzy modele kosztują, odpowiednio, od 117 do 223 tys. dolarów: za tę cenę z pewnością nie kupi się w Stanach domku jednorodzinnego, nawet w stanie surowym (meble i wyposażenie należy kupić i dopasować na własną rękę).

Bardziej jednak od okazji, która z drugiego brzegu oceanu wygląda może mniej kusząco (koszty transportu i serwisu nie są bez znaczenia), fascynuje sama technika: jak w płaskich pudłach zmieścić nie namiot czy przyczepę campingową lecz – jednak – dom? I jak złożyć z sensem, bez doświadczenia inżynieryjnego, nie tylko kilka ścian z dachem (takich umiejętności nabywa z czasem każdy nabywca mebli systemu Ikea bądź pokrewnych), lecz całą stojącą za nimi plątaninę rur i przewodów?

Sami szefowie firmy uważają nowe rozwiązanie za rewolucyjne. „Prefabrykowane budynki i domy jednorodzinne istniały już wcześniej – przyznaje rzecznik firmy – ale zwykle składano je już na terenie zakładu budowlanego, co fatalnie utrudniało sprawy: trudno nawet wyobrazić sobie transport złożonych już domów. Nasze szosy i miasta po prostu nie zostały przystosowane do tego typu potrzeb transportowych”.

Rdzeń systemu Britespace stanowi szkielet z utwardzonego drewna, na którym instalowany jest system utwardzonych paneli drewnianych. Na takim zrębie konstrukcji można już montować ścianki działowe i zewnętrze, zarówno z drewna czy z kartongipsu, jak z kamiennej okładziny. Drzwi? Duże, przeszklone. Podłoga? Dębowa. Formaldehydu? Zero. Poczucie wyjątkowości? Dopóki Britespace nie wyprodukuje pierwszego miliona egzamplarzy, z pewnością można je zachować.  

Sierpień 2013
data dodania: 2013-08-23
Główny Urząd Nadzoru Budowlanego opublikował dane dotyczące rynku budowlanego w I połowie 2013 roku. Wciąż pogłębia się spadek ilości wydawanych pozwoleń na budowę – w I półroczu 2013 wydano ich 85 885. Liczba ta, nie napawa optymizmem ... więcej...
data dodania: 2013-08-21
Od trzydziestego sierpnia do pierwszego września w Warszawie przy ulicy Prądzyńskiego 12/14 odbywać się będzie bardzo interesująca wystawa „Zieleń to życie”. Dla wszystkich, którzy interesują się ogrodnictwem to dobre miejsce, by... więcej...
data dodania: 2013-08-14
Rząd Donalda Tuska stara się spełnić choć część z obietnic, które złożył on w swoim exposé. Jednym z nich było skrócenie i uproszczenie procesu ubiegania się o pozwolenie na budowę, które obecnie jest długie i przesadnie skomplikowane.... więcej...