Czy rzeczywiście można przesłonić szczelnym filtrem już nie jedno czy dwa okna, ale cały budynek? Jak na razie, podobne projekty nie powstawały. W epoce, w której powraca zagrożenie smogiem, nowojorska firma SO-IL postanowiła jednak spowić dom jednorodzinny, stojący w dodatku w środku miasta, w stylowy kokon.

Jak na razie, budynek wzniesiony został na potrzeby targów designu w Mediolanie zaledwie na tydzień – spełnia jednak wszelkie normy, które pozwoliłyby zamieszkiwać go latami. Jego pomysłodawcy chcieli sprawdzić, jak stosunkowo niewielkim kosztem można podnieść jakość życia miejskiego na płaszczyźnie, odczuwanej coraz dotkliwiej – zanieczyszczeń powietrza, wobec których przeprowadzka do „pasa zieleni” już nie okaże się pomocna.

By to osiągnąć, dom jednorodzinny o zwyczajowej objętości stu metrów został „przeprogramowany” przez architekta w ten sposób, by wszystkie pomieszczenia zmieściły się na trzech piętrach wąskiej działki. Cały budynek został następnie obciągnięty delikatną i mocną siatką stylonową, dodatkowo pokrytą „porami” z PCV, które filtrują powietrze, neutralizując wolne rodniki i inne niepożądane związki. A żeby bilans tlenowy był pozytywny – na dachu posadzono liczne światłolubne gatunki.

Wewnątrz miękkie, utkane ściany przepuszczają sporą część światła. Jest to budynek raczej dla wspólnoty, niż małżonków z dzieckiem. Ale przede wszystkim – czy to nie zbyt daleko idący ukłon wobec modnej ostatnio w dużych miastach na Zachodzi idei okrywania kwefem? [ws]