Drzwi do skarbca
O realizacjach Roberta Koniecznego głośno już od lat: niedawno jednak dopiero odnotowano element, pojawający się w jego kolejnych realizacjach, który wiele mówi o tzw.atmosferze czasów współczesnych – ale może też dać do myślenia wszystkim zastanawiającym się nad szczegółami projektu domu jednorodzinnego. Jak go zabezpieczyć, jeśli nie wystarczą nam drzwi z patentowanym zamkiem ani żaluzje zewnętrzne?
Realizacje Koniecznego, choć postomodernistyczne, nawiązują do brutalizmu: zarówno jego dom-arka na Podkarpaciu, jak szczecińskie muzeum, które zdobyło nagrodę Miesa van den Rohe, wniesione są z mocnych ciosów betonu architektonicznego: pierwszy poziom mieszkalny jest znacznie wzniesiony nad grunt, potęgując wrażenie dominacji.
Motywem, który powraca zarówno w jego najnowszych dokonaniach, jak w realizacjach z początku dekady, jest niezwykłe zabezpieczenie drzwi i okien: są one zamykane przy pomocy hydraulicznych mechanizmów, przypominających po trosze właz w kapsułach kosmicznych, po trosze zaś – most zwodzony. Niezwykła jest zarówno sceneria samego zamykania, z powoli zamykającym się włazem, opadającymi gigantycznymi kurtynami i „żaluzjami” o fakturze kamiennej płyty 30-centymetrowej grubości – jak widok, ukazujący się nam po zakończonym spektaklu „zamykania”: mamy wówczas do czynienia z domem-głazem, domem-ostańcem skalnym, pozbawionym szczelin, ale też możliwości naniesienia szkody.
Oczywiście, taki stan rzeczy jest po części iluzją. Mimo, że cały osprzęt wykonany jest na indywidualne zamówienie (siłowniki drzwi i okien oraz „kurtyny” zostały obstalowane w zakładach zajmujących się zwykle montażem wyposażenia dla statków transoceanicznych i oper), trudno wyobrazić sobie przesuwanie w powietrzu wielotonowych skalnych bloków: „okiennice” wykonane są ze stali szlachetnej wypełnionej wełną mineralną i oblicowanej łupkiem. Domy Koniecznego nie są całkowicie samowystarczalne: obsługa osprzętu zamykającego wymaga dopływu energii, której dopływ można odciąć, co więcej, otwierane są „z zewnątrz” na komendę np. powracających właścicieli. Ale sama idea domu-twierdzy, gdzie na noc podnoszone są mosty, wiele mówi nam i o roku 2017, i o wyobraźni architekta. [ws]