Duża skrzynka
“Skrzynki zamiast balkonów” były jednym z mniej udanych pomysłów na przeludnienie I zanieczyszczenia miast, szczególnie angielskich, przed drugą wojną światową. Najpewniej każdy widział przynajmniej raz, reprodukowane wielokrotnie w memach i reportażach historycznych, zdjęcie trochę przestraszonego berbecia umieszczonego w klatce, przymocowanej od zewnątrz do ramy okiennej. I nie jest to, niestety, fotomontaż – w przekonaniu wielu rodziców tak właśnie można było zapewnić dzieciom odrobinę świeżego powietrza…
Do podobnych pomysłów nikt nie zamierza wracać, nawet jeśli szczęśliwie wówczas obyło się bez wypadku. Sama idea powiększenia przestrzeni życiowej poprzez wykorzystanie obszaru „za oknem” zainspirowała najwyraźniej architektów z pracowni „Brenac & Gonzalez & Associés”, którzy w projekcie osiedla postanowili, jak deklarują, przełamać perspektywę „zamkniętego mieszkania”, uczynić budynki bardziej przestrzennymi, dostępnymi, „porowatymi”.
Zabiegają o to, tworząc między niskimi budynkami dodatkowe tarasy, przypominające „domek na drzewie” – ażurowe, zadaszone, oparte na wsporniku i dostępne za pośrednictwem quasi-kładki, prowadzącej od okna lub drzwi balkonowych. Uczucie otwartości, przygody, wyjścia z czterech ścian – przy zachowaniu fizycznego kontaktu z mieszkaniem i pozostawaniu „u siebie” jest zdaniem architektów niezastąpione. I nic nie stoi na przeszkodzie, by wykorzystać takie rozwiązanie również w projekcie budynku jednorodzinnego.
KIEDYŚ:
DZIŚ: