Figiel ceramiczny
Iluzje i złudzenia optyczne były specjalnością architektów baroku, którzy ubóstwiali w podobny sposób igrać z gośćmi zwiedzającymi podmiejskie ogrody i pałace: dość wspomnieć na żarciki Borrominiego w rzymskim Palazzo Spada. Ale czy podobne figle mają sens we współczesnych projektach domów jednorodzinnych?
Najwyraźniej tak, sądząc po tym, jaką popularnością cieszy się żarcik brytyjskiego producenta ceramiki dekoracyjnej i artystycznej Casa Ceramica. Farfurzyści z Manchester wypalili w piecu specjalną płytę podłogową, złożoną z przeszło czterystu drobnych kafli (przypominających z daleka klasyczną „mozaikę” użytkową, układaną na schodach i posadzkach), która nawet przy spojrzeniu z bliska robi wrażenie „uskoku”: gigantycznego garbu i zagłębienia pośrodku korytarza, które wymaga od gości budynku szczególnej ostrożności.
Doświadczenie wzrokowe okazuje się silniejsze niż zdrowy rozsądek: setki gości Casa Ceramica z większą lub mniejszą gracją „uskakiwało” przed „dziurą w podłodze” lub odwrotnie – stawiało nogę ze szczególną uwagą i namaszczeniem. I jedno, i drugie okazywało się niepotrzebne – posadzka w korytarzu jest rzecz jasna idealnie równa. Optyczny „garb”, oprócz ukazania ceramicznego kunsztu, ma jednak bardzo konkretne zadanie: zachęca do uważnego i ostrożnego chodzenia po przestrzeni wystawienniczej wypełnionej przysłowiowo kruchymi eksponatami, narażonymi na potrącenie i zniszczenie.
Czy gra jest warta świeczki? Najwyraźniej tak, jak wynika zarówno z doświadczenia wystawców (nawet osoby z personelu, które najlepiej wiedzą, że mają do czynienia z iluzją, odruchowo zwalniają kroku przed „garbem”) jak z… kolejnych zamówień na podobne rozwiązanie, napływających od osób, którym zależy na ograniczeniu wypadkowości na śliskich schodach lub w ciasnym korytarzu, a które wiedzą już, że napisy „Uwaga, ślisko!” bywają ignorowane. Być może warto pomyśleć o podobnej, wizualnej przestrodze przed stromymi schodami lub nieco zbyt niskim sufitem poddasza? [ws]