Filcowanie ścian
Wśród dziesiątków materiałów, nad użyciem których zastanawiają się osoby pracujące nad projektem domu jednorodzinnego pojawiają się egzotyczne gatunki drewna, karton, żywice i masy plastyczne nowej generacji, czasem ceramika budowlana z górnej półki, łupki, miedź. Ale filc?? Filc to coś, czym można „podkuć” krzesła na zabytkowym parkiecie!
A jednak. Grupa studentów z brytyjskiej szkoły wyższej jest na najlepszej drodze do uczynienia z filcu pełnoprawnego materiału budowlanego – nie tylko ze względu na swą ekstrawagancję i pragnienie poklasku (choć nie można wykluczyć tej motywacji) czy niezwykły kształt, jaki przybierają filcowe ściany, lecz przede wszystkim jego możliwości wytłumiania dźwięków.
Naturalnie, żeby projekt czworga studentów Bartlett School of Architecture miał szanse realizacji, nie wystarczy sam filc: jest on w finezyjny sposób łączony z wypełniającymi go piankami termoutwardzalnymi: dopiero taki kompozyt może być elementem konstrukcji samonośnej, a nawet przenoszącej znaczne obciążenia.
Noura Mheid, Hameda Janahi, Minzi Jin i Zoukai Huo zaczęli eksperymentować z filcem przed dwoma laty, biorąc pod uwagę zarówno jego właściwości izolacyjne, jak możliwość tworzenia przy jego pomocy niezwykłych, wymyślnych, „wodorostowatych” kształtów. To ostatnie udało im się z pewnością: zarówno pierwsze, tworzone przez nich z kompozytu filcu i pianki meble, jak prezentowane obecnie pawilony mają szczególny, niepokojący wdzięk: liczba „parzydełek”, „wąsów”, „czułków” i „kapturów”, jakie można zobaczyć na zdjęciach, kojarzy się trochę ze scenografią H.R. Gigera, pomysłodawcy postaci „Obcego”.
Myśl o ścianach z impregnowanego pianką filcu powstała jednak bez udziału obcych cywilizacji i jawi się bardzo obiecująco. Studenci przy pomocy grantu z uczelni i komputera ABB 120 stworzyli już prototyp pawilonu wystawienniczego – i mają nadzieję na wdrożenie swojej koncepcji w życie, przede wszystkim przy okazji wznoszenia ekranów akustycznych i hal koncertowych. Być może za 10 lat będziemy rutynowo zamawiać cały dom lub bodaj ścianki działowe z filcu kompozytowego, który ma już handlową nazwę Flextiles? A kogo już zupełnie nie będzie na to stać – zrobi sobie ścianę na szydełku! [ws]