Z fasadami budynków można poszaleć, to wiadomo: obsadza się je zielenią, chowa w stalowym rusztowaniu, szkli, byle tylko uciec od dyktatu prostopadłościanu. Ale trzeba niemało inwencji – możliwej, nota bene, do wykorzystania również w projekcie domu jednorodzinnego! – by ukształtować jej fragment w kształcie fali: symetrycznej i eleganckiej jak z podręcznika fizyki lub algebry.

Na takie posunięcie zdecydowało się duńskie studio architektoniczne 3XN, które kończy właśnie prace nad realizacją „Centrum Edukacji Klimatycznej”. Lokalizacja wybrana została nieprzypadkowo – miasteczko Lemvig, położone na zachodzie Danii, na brzegach Morza Północnego, uważane jest za jedno z najbardziej zagrożonych perspektywą podnoszenia się poziomu wód w związku z topnieniem lodowców: średnia wysokość gruntów miejskich wynosi zaledwie 80 cm nad poziomem morza.

„Climatorium”, które traktuje między innymi o krążeniu wody w ziemskich ekosystemach, musiało odwołać się do wiedzy hydrologicznej i skrót, jakiego użyto na fasadzie, jest wyjątkowo wymowny. Architekci zdecydowali się na zaprojektowanie w fasadzie pokaźnej, kilkunastometrowej wnęki, która wypełniona została odpowiednio przyciętymi, różnej długości belkami z lekkiego drewna. Wrażenie ruchu jest uderzające, a same belki wykorzystywane są jako siedziska przez zakochanych i czekające swojej kolejki wycieczki. We wnętrzu budynku zwiedzających czeka wypukły negatyw fasadowego wgłębienia, imitujący bok łodzi rybackiej, jakie krążyły po wodach Morza Północnego przez setki lat.

Fasada i dydaktyka to jedno – ale pomysł na sugerowanie trójwymiarowych kształtów przez zestaw odpowiednio przyciętych belek zasługuje na naśladowanie.