Grzyb chiński
Więźba dachowa należy do tych składowych domu, w których nie tylko estetyka, lecz i dokładność na decydujące znaczenie. Najpierw projekt domu, w którym wszystko rozrysowane jest co do milimetra: potem ekipa wykonawcza, która weryfikuje to przy pomocy czujników laserowych trzy razy, zanim przybije gwóźdź.
Że można inaczej, pokazuje domek wzniesiony przez chińskie studio Monoarchi dla potrzeb klientów z górnej półki: gości, korzystających z usług centrum rekreacyjnego położonego na terenach dawnej plantacji herbaty, nad żółtą bambusową rzeką. Treewow Retreat wzniesiony jest na planie koła, z nieregularnie opadającym, na kształt dojrzałego grzyba okapem.
Ta dezynwoltura jest jednak pozorna: dach wzniesiony został ze starannością, która pozwoliła na wyrzeźbienie w jego środkowej części otworu, przez który na taras na najwyższym piętrze domu wpada dodatkowe światło słoneczne: widziany z poziomu dronu dach przypomina filmową „Gwiazdę Śmierci” z nietypowym, okrągłym wlotem.
Całość, wzniesiona na stalowych, zgrupowanych u podstawy kolumnach, które pozwalają na jak najmniejszą ingerencję w krajobraz i lokalny ekosystem, stoi nowoczesnymi środkami budowlanymi: poszycie dachu, wykonane z przeplecionych trzcin, ścianek bambusa i ścinków drewna jak dawniej wykonane zostało przez miejscowych rzemieślników. Zmienna wysokość okapu zaś – ilu tysięcy lat tradycji trzeba, by osiągnąć podobne mistrzostwo? – odpowiada linii wzgórz na horyzoncie, dostrzeganych w tej jedynej w swoim rodzaju 360-stopniowej „panoramie”.