Wyzwaniem dla inwestora, wznoszącego dom na zadrzewionej działce, bywa zmieszczenie budynku, a także posadowienie go wśród wielu liściastych i ukorzenionych obiektów. I nie idzie tu tylko o kwestie uzyskiwania zgody na wycinkę drzew, „prawo Szyszki” i podobne okoliczności. Budowa fundamentów bywa fizycznym wyzwaniem, jeśli nie chcemy pozostawić po sobie pustyni. Czy jest rozwiązanie? Wydaje się, że wieża obserwacyjna w szkockim Inverewe Garden może okazać się ważną inspiracją.

20-metrowy budynek wzniesiono na zamówienie właściciela ogrodu, National Trust for Scotland, któremu zależało na uatrakcyjnieniu parku narodowego. Wyzwaniem były warunki: strome zbocze, poprzerastane świerkowymi pniami i status parku narodowego. Jak poradzić sobie z tym wyzwaniem konstrukcyjnym i jak sprawić, żeby wieża nie przesłoniła drzew?

Okazało się, że pomysł na „syntetyczne, abstrakcyjne drzewo” działa. Wzniesione ze sztucznie skorodowanej, miejscami oksydowanej stali i wykończonych ogniowo na czarno belek jest obecne, ale nie rzuca się w oczy, wygospodarowując zarazem aż 64 m. kw. przestrzeni na minimuzeum i galerię. Świetnym pomysłem jest też „wyjęcie” z rozwiązania klatki schodowej, zapewniając w zamian osobne przejście: to sposób na oszczędność miejsca w wielu domach jednorodzinnych.