Aktualności

Kompozyt dobrze skomponowany

data dodania: 2017-05-15

Czasy są takie, że o „nowych generacjach” słychać już nie tylko w muzyce, sztuce czy bodaj demografii, ale i w technologii – i to nie kosmicznej czy hutniczej, lecz produkcji desek kompozytowych. Cóż, jeśli ma to pomóc w zabezpieczeniu tarasu nowo budowanego domu jednorodzinnego przez wilgocią...

O kompozytach pisaliśmy już nieraz: idea tworzenia nowych, obdarzonych nowymi właściwościami substancji z półproduktów „na wyjściu” różniących się właściwościami najwyraźniej szturmem wzięła budowlańców przełomu XX i XXI wieku. Nie inaczej miała się sprawa z deskami kompozytowymi, które – wbrew wszystkiemu, co pod pojęciem „deski” się rozumiało – wytłaczano, nie wycinano, drewna miały w swym składzie nie więcej niż 50%, ale mimo to (a może dzięki temu?) były „bardziej drewniane” niż dębina czy orzech: ciepłe, elastyczne, z indywidualnym polorem i niedające się gniciu.

Jak się okazuje, zawsze może być lepiej: na rynku pojawiły się właśnie deski – uwaga! - koekstrudowane, czyli współwytłaczane, w ramach jednego ciągu technologicznego, z dwóch różnych substancji. Rdzeń pozostaje, jak w dotychczasowych deskach kompozytowych, bardziej drewniany i elastyczny; „skorupa” wytłaczana jest z drobin wysokojakościowego drewna zmieszanych z polimerami i barwnikami, dzięki czemu staje się rzeczywiście „skorupą”; można by ją, nieściśle, lecz obrazowo, przyrównać do zębowego szkliwa.

Wykonanie tej skorupy jest najbardziej kosztowną częścią całego procesu, ale też – dzięki ograniczeniu go do powierzchni deski – cena jej zmniejszy się jedynie nieznacznie. Tymczasem polimerowe „szkliwo” uwalnia nas od ryzyka pleśnienia, gnicia, butwienia, wietrzenia czy spalenia drewna. Można wręcz zastanawiać się nad tym, czy tarasy i chodniki nowej generacji nie okażą się trwalsze niż banalne, korodujące żelbetowe fundamenty... [ws]

Czerwiec 2015
data dodania: 2015-06-12

W czerwcu tego roku wejdą w życie zmiany w Ustawie Prawo Budowlane dotyczące między innymi możliwości budowy domu jednorodzinnego na podstawie zgłoszenia a nie jak dotychczas pozwolenia na budowę. Zmiany, które w założeniu miały pomóc statystycznemu „Kowalskiemu” w szybszym uzyskaniu zezwolenia na budowę własnego domu według wielu ekspertów a także inspektorów udzielających pozwolenia na budowę sytuacji jednak nie poprawią. Należy zaznaczyć,... więcej...