Aktualności

Konstantin Mielnikow – synteza przeciwności

data dodania: 2014-07-29

Na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych XX wieku w architekturze europejskiej  pojawił się nowy kierunek projektowania, który diametralnie odmienił dotychczasowy sposób postrzegania cech konstrukcyjnych jako elementów mało istotnych w procesie twórczym. Konstruktywizm, bo o nim mowa, zakładał że o wartości estetycznej budynku, niezależnie czy był to projekt domu, obiektu komercyjnego czy obiektu użyteczności publicznej, decyduje właściwie ustalona i logicznie rozplanowana konstrukcja oraz, podobnie jak w przypadku maszyn, celowość jego powstania. W przeciwieństwie, do niezwykle popularnego po drugiej stronie oceanu stylu międzynarodowego, konstruktywizm dążył do ograniczenia całkowitej abstrakcyjności i indywidualności w architekturze zastępując je logicznymi, sztywnymi prawami projektowania. Materiałami, po które chętnie sięgali architekci w tym czasie były żelbet, stal i szkło, i to ich obecność w projekcie stała się jednym z wyznaczników tego kierunku. Ciekawym i unikalnym rozwiązaniem było także celowe wprowadzenie elementów wskazujących na możliwość dalszej rozbudowy budynku takich jak wybiegające w przestrzeń ramy, maszty i stropy co miało podkreślić znaczenie samego procesu budowlanego. Wśród czołowych twórców tego kierunku takich jak Lissitzky, Meyer czy Stam znajdziemy także  Konstantina Mielnikowa – rosyjskiego architekta i malarza, którego projekty to jedyna w swoim rodzaju mieszanka założeń konstruktywizmu z silną domieszką czegoś wręcz przeciwnego a mianowicie ... abstrakcyjności.

Konstantin Stiepanowicz Mielnikow urodził się 22 lipca 1890 roku w Moskwie. Po ukończeniu szkoły parafialnej w wieku 13 lat rozpoczął pracę jako goniec w przedsiębiorstwie transportowym. W tym czasie pojawiła się u niego fascynacja rysunkiem i malarstwem a także architekturą. „Złotym momentem w życiu” jak sam określił, był dzień gdy na swojej drodze spotkał Władimira Chaplina – bogatego inżyniera, który będąc pod wrażeniem dzieł młodego Konstantina postanowił opłacić mu studia w Moskiewskiej Szkole Malarstwa, Rzeźby i Architektury. Dyplom na wydziale malarstwa uzyskał w 1914 roku a tytuł architekta trzy lata później. Jego pierwsze zbiorowe projekty takie jak fabryka samochodów AMO z 1916 roku, nosiły znamiona neoklasycystyczne. Elementy konstruktywizmu pojawiły się dopiero w jego późniejszych, już samodzielnych pracach takich jak koncepcja robotniczego budynku mieszkalnego ATOM z 1922 roku, czy projekt pawilonu radzieckiego na wystawę w Paryżu w 1925 roku, który zyskał międzynarodowy rozgłos. Cały wykonany z drewna, wykorzystujący połączenie pojedynczych, skośnych dachów o różnych rozmiarach został uznany za jeden z najbardziej postępowych budynków na targach.

Przełom lat dwudziestych i trzydziestych to „złoty sezon” w karierze Mielnikowa. Zaprojektował szereg klubów robotniczych, pełniących funkcję lokalnych centrów społeczności, domy kultury, garaże, teatry i pawilon na Światową Wystawę w Salonikach. Z tego okresu pochodzi również jedno z jego najbardziej wyrazistych dział a mianowicie projekt domu własnego architekta w Moskwie. W latach 1933 – 1937 był zaangażowany w planowanie południowo – zachodniego sektora Moskwy, jednak żadna z jego koncepcji nie doczekała się realizacji. Miało to związek z krytyką nowoczesnej architektury przez władze stalinowskie co doprowadziło ostatecznie do odsunięcia Mielnikowa od wszelkich prac projektowych na wiele lat. Powrócił do malarstwa portretowego i wykładał na uczelniach technicznych. W latach sześćdziesiątych dało się zauważyć krótkotrwałe ożywienie zainteresowania jego twórczością. Wziął udział w konkursie na pawilon radziecki na Wystawę Światową w Montrealu a także otrzymał honorowy tytuł doktora Architektury i Zasłużonego Architekta. Zmarł w Moskwie 28 listopada 1974 roku w wieku 84 lat.

Dom Mielnikowa

Projekt domu własnego Konstantina Mielnikowa to niezwykle ciekawa synteza wybranych elementów dwóch kompletnie przeciwległych stylów  – abstrakcjonizmu i konstruktywizmu. Jest jedną z najbardziej charakterystycznych i jednocześnie najbardziej znaną z prac architekta. Budynek wybudowano w latach 1927 – 1929 w bezpośrednim sąsiedztwie moskiewskiego Arbatu. Bryła składa się z dwóch przecinających się cylindrycznych wież przebitych na całej powierzchni sześćdziesięcioma, w większości heksagonalnymi, otworami okiennymi. Drewniane stropy nie mają kolumn wspierających ani dźwigarów co po części spowodowane było reglamentacją materiałów budowlanych ze strony państwa.  Wieże kryją w sobie dokładnie zaplanowane i przemyślane wnętrze wykorzystujące w maksymalnym stopniu dostępną przestrzeń. Poza częścią mieszkalną z obszernym salonem plan domu obejmuje także warsztat malarski i obszerną pracownię architekta, który znany był ze swojego zamiłowania do pracy w domu.

Pomimo związku z konstruktywizmem, Mielnikow był artystą niezależnym, nie związanym z regułami danego stylu czy grupy artystycznej co pozwalało mu swobodnie przemieszczać się w obrębie poszczególnych konwencji. Udowodnił, że możliwe jest udane połączenia dwóch pozornie nie pasujących do siebie „fragmentów układanki architektonicznej” i stworzenie  tym samym zupełnie nowej jakości.

GC

źródło fot.: wikipedia.org

 

Luty 2018
data dodania: 2018-02-28

Kolorowe witrażyki w oknach bywają uznane za świadectwo złego gustu, mocno prowincjonalny pomysł na upiększenie domu jednorodzinnego. Ale to, w jaki sposób wykorzystał motyw witraża zmarły przed dwoma laty Ellsworth Kelly, malarz i rzeźbiarz związany z nowojorskimi konstruktywistami, daje do myślenia, szczególnie, kiedy widzimy jaki stworzył plan budynku.

więcej...
data dodania: 2018-02-28

Szczęśliwe kraje, które nie doświadczyły najazdu! Ile wież ciśnień z początku XX wieku przetrwało w Polsce – dziesięć? Piętnaście? W Wielkiej Brytanii liczy się je na setki – i jedna z nich, stojąca w New Forest w Hampshire, stała się przykładem szczególnie fortunnej interwencji architektonicznej, godnej polecania wszystkim właścicielom domów jednorodzinnych, którzy myślą nad przełamaniem formuły „bloczku”.

więcej...
data dodania: 2018-02-28

Pragnienie, by utrwalić pamięć wszystkich zmarłych (należących do jednego narodu, formacji, armii) jest stare jak świat i odzywa się w setkach projektów cmentarzy i pomników. Rzadko kiedy jednak projektant jest w stanie stworzyć przy okazji formę tak przejrzystą i tak ambitną architektonicznie, że możliwa jest do wykorzystania również w budownictwie celebrującym życie, od projektów bibliotek po szkice świątyń i przedszkoli. W tym rozwiązaniu nie ma rozpaczy, jest za to... więcej...

data dodania: 2018-02-26

Rozwiązania, które pozwalają uzyskać lekkość wznoszonej budowli nadal pociągają widzów. Często architekt ułatwia sobie pracę wykorzystując jako jeden z surowców, zwłaszcza ostatnio, duralunium, stal tytanową lub drewno. Takie surowce dodają lekkości, zgoda, ale ambitna bryła z betonu nadal budzi szacunek. Okapo-dacho-wachlarz, który wznieśli projektanci z pracowni Henn Architekten pracując nad pawilonem wystawienniczym firmy Porsche w niemieckm Wolfzburgu musi wzbudzić niechętne... więcej...

data dodania: 2018-02-26

Dlaczego ludzie tak lubią sie bać? Przez ostatnie dwa lata przez świat przetoczyła się prawdziwa epidemia “szklanych mostów”. Ostatnio architekci zabrali sie za inne rozwiązanie projektowe: umieszczane na znacznej wysokości baseny ze szklanym dnem. Nowatorski pomysł pojawia się w najbogatszych krajach i miastach – i nietrudno wyobrazić sobie jego zaadaptowanie również na poziomie projektów domów jednorodzinnych (oczywiście co najmniej z poddaszem).

więcej...
data dodania: 2018-02-25

Chmury po dwóch pokoleniach znów zaczęły inspirować ludzką wyobraźnię. Odczarowane w epoce powszechnych podróży samolotowych zaczęły fascynować, gdy okazało się, że potrafią kryć kolosalne ilości danych. Architekci pamiętają jednak o ich urodzie: Toukin Yoshioka stworzył projekt instalacji, która wypełnia hall wieżowca w teksańskim Houston, ale mogłaby również stać się ozdobą domu jednorodzinnego.

więcej...
data dodania: 2018-02-24

Z terminem „wieniec stropowy” spotyka się każdy inwestor, wykańczający dom jednorodzinny; bez tej konstrukcji nie sposób mówić o wykończeniu poddasza budynku. Ale sytuacja, w której zwieńczenie budynku na planie okręgu rzeczywiście przypomina wieniec zdarza się rzadko; na podobne figle architektoniczne pozwalali sobie tylko najwięksi, w rodzaju Johna Lautnera, ucznia Franka Lloyda Wrighta, wznoszącego kolejne rezydencje w kalifornijskim Palm Springs.

więcej...
data dodania: 2018-02-24

Wznosić szpital dziecięcy to trudne zadanie. Jeden poziom wyzwań to oczywista logistyka placówki ratującej życie: zdublowanie zasilania, obiegu wody i tlenu, ergonomia korytarzy, sal operacyjnych i szpitalnych, niezawodność wind, żaluzji, wymuszonej filtracji powietrza. Drugi, wymagający mniej zaawansowania technicznego, lecz znacznie więcej imaginacji, to próba „ocieplenia” miejsca, gdzie mały człowiek po raz pierwszy doświadczyć może samotności, bólu, lęku. Udanych rozwiązań... więcej...

data dodania: 2018-02-23

Dobra więźba dachowa to prawdziwa sztuka – wie o tym każdy, kto wznosi dom jednorodzinny, szczególnie z poddaszem lub jednopiętrowy, ze skośnym dachem. Murłaty, krokwie, płatwie, zastrzały – żadne nowoczesne technologie nie są w stanie zastąpić kilkupoziomowej drewnianej konstrukcji, jeśli chodzi o przenoszenie obciążeń i amortyzację kilkutonowego dachu, który musi wytrzymać podmuchy wiatru, fale deszczu, ciężar śniegu.

więcej...
data dodania: 2018-02-23

Pomysły na adaptację wnętrz przemysłowych krążą w powietrzu. Zwykle kończy się na pofabrycznych loftach, odkurzonych, przeprutych oknami i odmalowanych na nowo, czasem pojawiają się projekty domów jednorodzinnych odwołujące się do idei zagospodarowania dawnego składu pasz czy prowincjonalnej stacji kolejowej. W wielu miastach europejskich deweloperzy tęsknie zerkają na wielkie walce – dawne zbiorniki gazu ziemnego, bryły niczym z fantazji wielkiego Boulle’a. Ale kto może... więcej...

data dodania: 2018-02-19

Energooszczędność to słowo-klucz do wielu współczesnych projektów. Ale jak daleko można się posunąć na tej drodze? Można mnożyć warstwy izolacyjne, można stawiać na pompy cieplne, można wreszcie zafundować całemu budynkowi siding z ogniw fotoelektrycznych. Ale czy rzeczywiście ideałem jest dom jednorodzinny o pozytywnym bilansie elektrycznym? Czy chcemy zamienić nasze mieszkania w mini-elektrownie i jakie pociągnąć to za sobą może konsekwencje?

więcej...
data dodania: 2018-02-18

Patrząc na filmy, pokazujące igraszki człekokształtnych, zjeżdżalnie można uznać za stare jak świat: na placach zabaw i w ogródkach jordanowskich pojawiły się przed półtora wiekiem, przez dłuższy czas jednak pozostawały domeną kilkulatków: dorośli siedli na nich otwarcie i w świetle dnia dopiero z chwilą rozkwitu kultury „fun” i aquaparków. Czy ten triumfalny pochód karuzeli przez architekturę obejmie również projekty domów jednorodzinnych? Całkiem możliwe, jeśli... więcej...

data dodania: 2018-02-16

Istnienie na działce budowlanej zabytku, bodaj z niedawnej przeszłości, zwykle uniemożliwia wzniesienie w tym miejscu jakiegokolwiek nowego budynku, co nieraz prowadzi zdesperowanych deweloperów do aktów nieuczciwości: wyburzania, skrycie lub w majestacie źle zinterpretowanego prawa, bezcennych pamiątek. W Warszawie od lat głośno jest o zburzonych lokomotywowniach, stacjach trafo, zabytkowych bramach. Oczywiście, częściej dotyczy to dużych deweloperów – właściciele, którym... więcej...

data dodania: 2018-02-14

Można by uznać, że architekci biorą lekcje od filmowych żółwi ninja, tak bardzo zależy im ostatnio, by wznosić budynki niemal niepostrzeżenie: bez dodatkowych źródeł energii, wtopione w krajobraz, nienarzucające się oczom. Na razie po rozwiązania takie sięga awangarda, ale tylko patrzeć, jak zostaną one przeszczepione na poziom projektów domów jednorodzinnych.

więcej...
data dodania: 2018-02-12

Zarówno rosnący poziom lęków społecznych, jak wiadomości o rosnącej niestabilności klimatu dają do myślenia również projektantom domów jednorodzinnych, chociaż coraz trudniej powiedzieć, czy za wysoki poziom lęku bardziej odpowiadają dane o średniej temperatur w lecie czy filmy katastroficzne. W każdym razie projektowanie domów jednorodzinnych, które miałyby za zadanie przetrwanie różnego rodzaju katastrof jest już faktem.

więcej...
data dodania: 2018-02-11

Architekci nieraz wspominają rozrzucone po Europie “domki loretańskie” – świadectwo wiary, ale też pewnego fenomenu budowlanego, jakim jest wstawianie jednego, małego domu do środka drugiego, większego. Niewiele wiadomo o tym, by duńskie studio CEBRA inspirowało się średniowiecznymi mirakulami, ale zaprojektowany przez nich letni dom jednorodzinny nad fiordem Vejle ma wiele z idei „pudełka w pudełku”.
 

więcej...
data dodania: 2018-02-09

Wiadomości o nowej, „idealnie czarnej” farbie stworzonej przy pomocy nanotechnologii, nie są już niczym nowym, podobnie jak plotki o procesach o prawo autorskie, towarzyszących patentowaniu nowego technologicznego cudu świata. Wrażenie z doświadczenia Vantablack jest duże i nie oddaje go do końca żaden monitor ani ekran: istotą nowego rozwiązania jest bowiem nie-wypromieniowywanie żadnego światła. Specjaliści wróżyli Vantablack wielką przyszłość w designie i w nowych... więcej...

data dodania: 2018-02-05

Adaptowanie dawnych obiektów fabrycznych stanowi uznaną praktykę architektoniczną co najmniej od dwudziestu lat – przynajmniej w Polsce, na Zachodzie zaczęło się znacznie wcześniej. Rozmach tych inicjatyw jest jednak coraz większy, co skłania do pytania: jakie elementy zastanego wyposażenia można zaadaptować na potrzeby domu i gospodarstwa jednorodzinnego?
W sięganiu po wnętrza dawnych zakładów pracy i fabryk było zawsze coś przewrotnego, myśl o lekko campowym postawieniu... więcej...

data dodania: 2018-02-01

Utarło się, że realizacje architektoniczne – przede wszystkim, choć nie tylko, w przypadku domów jednorodzinnych – powinny być jedną bryłą: jej kształt może być różny, eksperymentów, zwłaszcza w ostatnich dekadach, nie brakuje, ale niezależnie od tego, czy jest to prostopadłościan, sześcian czy nieregularny kształt, dominująca bryła to podstawa. A może jednak – niekoniecznie? To, w jaki sposób rozwiązał sprawę amerykański potentat w dziedzinie projektowania,... więcej...