Lampion wysoko w górach
Projektując dom jednorodzinny na wzniesieniu, tym bardziej – w wysokich górach, koncentrujemy się przede wszystkim na kwestii konstrukcji, niełatwego osadzenia budynku na stoku. Wygląd elewacji najczęściej ma być po prostu „nierażący” lub zgodny z lokalną modą. Można jednak również zamienić swój dom w świetlisty lampion.
Na takie nieoczekiwane rozwiązanie zdecydował się Stanislav Soldo – chorwacki architekt, specjalizujący się w modernistycznej, ale niekrzykliwej małej architekturze. Jego „Czarna Samotnia”, zaprojektowana z myślą o wysokim, dominującym nad Adriatykiem pasmem Gór Dynarskich, robi wrażenie nawet za dnia.
Ostentacyjnie prosta bryła domu z dwuspadowym dachem o umiarkowanej powierzchni stu m.kw. została wykończona na czarno – belkowaniem z syberyjskiej brzozy, mocno nasyconej smołą. Takie belkowanie zapewnia odpowiednią absorbcję promieni słonecznych (ogrzewanie jest ważne, ściany nośne wykonano bowiem, z myślą o redukcji kosztów budowy i ciężaru budynku, z pianobetonu) – i wyróżnia się: na tle wapiennych zboczy, zielonej ściany lasu, czarny budynek intryguje.
Najbardziej uderzające wrażenia pojawiają się jednak po zmierzchu. Ukośne okiennice-przepierzenia po zamknięciu nie zasłaniają okien do końca: nawet po zaciągnięciu rolet widoczne są w promieniu kilkunastu kilometrów: delikatne prążki światła. Jest to po trosze „odwrócenie” typowej sytuacji z drewnianymi okiennicami, które wpuszczają promienie słońca – ale też pokazuje, jak wiele można zdziałać, posiłkując się najprostszymi środkami (światło/ciemność), by wyróżnić i wskazać z daleka budynek. [ws]