Aktualności

Najmniejsze domy świata

data dodania: 2014-05-19

Żyjemy w coraz bardziej rozrastających się miastach, w których wciąż brakuje miejsca aby pomieścić mieszkańców – nic dziwnego iż współcześni architekci postanowili znaleźć rozwiązanie. Nie tylko brak miejsca ale również obniżenie kosztów życia stało się natchnieniem do realizacji najmniejszych domów i mieszkań na całym świecie. Nieprawdopodobne jak małe powierzchnie można dostosować tak aby spełniały wymogi codziennego życia. Czy jednak to nie przesada? Być może idealne rozwiązanie dla tych co nie chorują na klaustrofobię.

Zacznijmy od niewielkiego projektu domu który powstał na Słoweni, w Lublanie – XXS Hause jest dziełem Dekleva-Gregoric Architekti. Dom powstał w dzielnicy Krakovo objętej ochroną konserwatorską co przysporzyło problemu np. w doświetleniu położonej na piętrze sypialni. Na parterze znajduje się przestrzeń dzienna. Cały dom to 43 metry kwadratowe posiadające wszelkie funkcjonalności mieszkalne.

Ciekawym rozwiązaniem jest również Domestic Transformer w Hongkongu. Jest to 31 metrowe mieszkanie zamienione w 24 kombinacje różnych pokojów, łazienek, salonów a nawet sypialni dla gości. Architekt Gary Chang dokonał tego poprzez instalację ruchomych paneli które można dowolnie przesuwać. Tak oto mieszkanie stało się zabawą w odkrywanie nowych przestrzeni.

Mieszkanie fotografa Christiana Schallerta to kolejny przykład wykorzystania ruchomych paneli choć sam autor przyznaje że bardziej przypomina to budowę z klocków lego. Na 24 metrach kwadratowych zmieściła się kuchnia, łazienka, salon oraz łóżko. Każdy element starannie schowany jest w ścianie i aby skorzystać z konkretnego pomieszczenia należy wcześniej schować poprzednie. Wszystko za sprawą chęci zamieszkania w centrum Barcelony w Hiszpanii.

W Lund w Szwecji zaprojektowano najmniejszy akademik, jest to 12 metrowa powierzchnia na której zmieściła się kuchnia, salon, łazienka oraz sypialnia. Całość wygląda jak prosta bryła ze skośnym dachem. Wnętrze zaprojektowano w skandynawskim stylu – nowocześnie i funkcjonalnie.

Dom Chrisa i Mallisy Tack powstał z chęci spróbowania czegoś nowego, para postanowiła zbudować 10 metrowy dom i przy okazji obniżyć koszty życia. W tym niewielkim wnętrzu zmieścili kuchnie, sypialnie, składzik, salon i jadalnie. Swój przytulny kącik zbudowali na obrzeżach Seattle w stanie Waszyngton.

Nie lada wyzwaniem dla polskiego architekta Jakuba Szczęsnego było zaprojektowanie Domu Kareta. Na powierzchni 4,3 metrów kwadratowych autor stworzył miejsce do życia dla wybitnego izraelskiego pisarza. Na dwóch poziomach znajduje się kuchnia, toaleta z prysznicem, sypialnia i pracownia. Dom znajduje się w Warszawie pomiędzy ścianami dwóch innych budynków – jest to również najwęższy dom świata gdyż ma zaledwie 1,5 metra szerokości. Ciekawostkami tego dzieła są m.in. doświetlenie pomieszczeń zastosowaniem przeszkolonego dachu oraz konieczność poruszania się między piętrami po drabinie. Warto dodać iż obiekt ma kanalizację, ogrzewanie i prąd.

Jednak mimo tak niewielkich powierzchni najbardziej szokuje nasz ostatni prezentowany dom. Wielu nie zgodziłoby się na nazwanie go takim mianem – bo jak można mieszkać na 1 metrze kwadratowym? Ten projekt domu miał być tylko eksperymentem artystycznym jednak stał się dowodem na to iż mieszkać można nawet w tak małym pomieszczeniu. Projekt powstał w Berlinie w Niemczech a jego autorem jest architekt Van Bo Le-Mentzal. Dom jest lekki i można umieścić go na kółkach, w domu można swobodnie usiąść oraz się położyć.

/rz/

Sierpień 2016
data dodania: 2016-08-31

W podręcznikach i na wystawach jako przykład szpetoty PRL-owskiej architektury pokazywane są wnętrza PKiN, blokowiska osiedla Za Żelazną Bramą, przysłowiowe „dworce w Kutnie” lub przystanki PKS ze spawanych żeliwnych rur i kątowników pomalowanych na czerwono. Ale jest inny, cichy „czarny charakter”, rozmnożony, niczym w „Matrixie”, w setkach tysięcy egzemplarzy: dom-kostka. Na szczęście istnieją projekty domów – dokładniej, ich przebudowy – które pozwalają na... więcej...

data dodania: 2016-08-30

Luksusowe, wieloosobowe namioty Anglicy znają ze swoich powieści kolonialnych, my – w najlepszym razie – z kart „W pustyni w puszczy”. Wysokie i skomplikowane struktury mieszkalne z lnu lub płótna miały szanse sprawdzić się przy kilkunastoosobowej świcie, sprawnej i gotowej spełnić każde oczekiwanie sahiba: zwykłym śmiertelnikom przychodziło spać w „beczkach” lub ciężkich, brezentowych „dziesiątkach”, jeśli przyszło im służyć w wojsku lub trafić na obóz... więcej...

data dodania: 2016-08-29

W Rotterdamie udało się to już rok temu: projektant i architekt Daan Roosegaade, zafascynowany reformowaniem przestrzeni miejskich, zgromadziwszy na Kickstarterze odpowiednie środki, uruchomił w centrum Rotterdamu… odkurzacz miejski. Nie, nie chodzi o jedną z tych huczących maszyn, które suną środkiem jezdni, przesypując śmieci na chodnik: siedmiometrowa Wieża

więcej...
data dodania: 2016-08-27

W norweskiej „krainie wodospadów” nie brakuje malowniczych krajobrazów, ale zawsze są miejsca, z których warto zobaczyć więcej. Dotąd zwiedzający skazani byli na betonowe tarasy na poboczu szos – przyciężkie i hałaśliwe. Zaprojektowana przez Code Arkitektur platforma, nazwana Utsikten („Widok”), porównywana już do lądującego pojazdu Obcych lub gigantycznego, zgeometryzowanego kwiatu, swoją niezwykłą formą doskonale wpisuje się w surowy krajobraz. Brutalizm i minimalizm... więcej...

data dodania: 2016-08-25

Co robić, jeśli zawiodła nas mapa akustyczna okolicy, zmodernizowano plan zagospodarowania przestrzennego, sąsiad zwykł wracać o północy z niesprawnym tłumikiem albo wiekowy już piec akumulacyjny zaczyna huczeć wcale niekojąco, gdy włącza się nad ranem? Oczywiście, można się procesować, przeprowadzić ale można też usiłować odgrodzić się od hałasu.

więcej...
data dodania: 2016-08-22

Entuzjaści wiszących mostów (ale w końcu jak wielu ich jest?) zachwycali się nieraz „pajęczyną lin stalowych”, na których opiera się konstrukcja – ale nie oszukujmy się, dla większości z nas „pajęczyny” kojarzą się ze sztuką budowlaną o tyle, o ile omiatamy z nich zakamarki strychu i piwnicy. To może się niedługo zmienić – za sprawą dokonań architektów z Instytutu Projektowania Cyfrowego (Institute for Computational Design) już niedługo roboty-pająki mogą... więcej...

data dodania: 2016-08-19

Właściciele domów jednorodzinnych w naszym klimacie czują się nieraz jak między Scyllą a Charybdą. Jest zimno, trzeba grzać: węgiel, czy to w tradycyjnej postaci, czy ugroszkowiony, pozostaje najtańszym paliwem. A zarazem... Wiadomo, że generuje on kolosalne ilości czadu i innych zanieczyszczeń; czasem nie trzeba czytać kolejnych raportów z monitoringu atmosfery, dojść wyjść na ganek i ocenić sytuację gołym nosem. Czy przerzucić się na gaz? A jeśli tak, to czy po kilku... więcej...

data dodania: 2016-08-18

Kolejne zaprzeczenie zdroworozsądkowej (ale może zbyt już staroświeckiej?) „idei domu”: zwykle zakładamy, że istotą domu, niezależnie od jego kubatury, spadku dachu i wykończenia fasady jest – stabilność i niezmienność. Tak działo się od czasu zamieszkiwania pierwszych jaskiń i zmieniały to najwyżej kataklizmy, od trzęsień ziemi po bombardowania. Współcześnie jednak projektanci i artyści – Ward Shelley i Alex Schweder – są w stanie sprawić, że ziemia zatrzęsie... więcej...

data dodania: 2016-08-17
Dążenie do „mobilności” jest najwyraźniej mocną cechą naszych czasów: technologia telefonów komórkowych stała się tyleż tego wyrazem, co proroctwem. Mobilne są w dzisiejszych czasach zakupy, praca i usługi. I, chociaż zakrawa to na oksymoron, również domy i mieszkania. O tym przynajmniej zdaje się marzyć pokaźne grono projektantów. więcej...
data dodania: 2016-08-11

Fenomen „domu składanego z klocków” fascynuje na równi pięciolatków i projektantów, i od początku XX wieku pojawiały się różne rozwiązania z zakresu prefabrykowania budynków i składania ich z przenośnych i wymiennych elementów. Ale żeby dostać własny dom jednorodzinny w paczkach, doręczony kurierem, i złożyć go w dwa lub trzy tygodnie? Na to trzeba amerykańskiego ducha.

więcej...
data dodania: 2016-08-10

PRL pozostawił nam w spadku głęboką nieufność wobec materiałów zastępczych, rozwiązań prowizorycznych i jednorazowych, pozoranctwa maskowanego farbą, gipsem i tekturą. Słynna fraza „Franek, trzymaj ścianę, ja lecę po wypłatę”, nawet, jeśli z czasem przeniosła się ze sfery praktyki do sfery żartów, przez lata nieźle oddawała realia pracy tzw trójek murarskich. Jak jednak mamy się czuć z naszym dystansem do improwizowanej prowizorki, skoro prestiżowe studio projektowe... więcej...

data dodania: 2016-08-08

Na świecie bite są kolejne rekordy, jeśli idzie o najgłębsze i najdłuższe tunele: władze Norwegii zaproponowały z kolei ostatnio nowatorskie rozwiązanie w postaci tuneli pływających, które mają być umieszczone do 30 m pod powierzchnią morza, ułatwiając transport przez fiordy. Zawsze jednak istnieje ryzyko, że budowa tunelu naruszy fundamenty stojącej już wcześniej budowli: doświadczają tego właśnie mieszkańcy Millenium Tower, luksusowego 58-piętrowego apartamentowca,... więcej...

data dodania: 2016-08-07

Minimaliści nie odpuszczają, tym razem, jeśli idzie o projektowanie krzeseł i foteli do ogrodu domu jednorodzinnego. Po twórczym recyclingu wiader, taczek, skrzynek i konewek włoski „kolektyw autorski” Nucleo zaprojektował fotelik, powstający… z ziemi, nasypanej do kartonowych przegródek i obsianej trawą.

więcej...
data dodania: 2016-08-03

Pokemon Go, rozrywka na pozór tyleż niewinna, co jałowa, okazała się jednak katalizatorem poważnych zmian cywilizacyjnych. Na serio dyskutowane są głosy, mówiące możliwości wykorzystywania gry przez agencje rządowe do pozyskiwania gigantycznej ilości danych (te tysiące kamer, przeczesujących fragment miasta!), ale też – przez terrorystów, do ściągania potencjalnych ofiar w jedno miejsce. O przyczynach i konsekwencjach popularności gry dyskutują prawnicy i ontolodzy, tymczasem... więcej...