Nie róż tego
Współcześni projektanci domów jednorodzinnych nieraz ulegają namowom designerów, którzy ze swojej strony chętnie „podkręcaliby” każde wnętrze, tak, by zgodne było z duchem czasu i modą ostatniego kwartału. Warto więc czasami zwrócić uwagę na rozwiązania które, nawet ciesząc się rozgłosem, niekoniecznie muszą znaleźć zastosowanie w prywatnym domu.
Szczególnie warto zachować czujność, jeśli promowany będzie styl młodego rosyjskiego designera Edwarda Jeremczuka, który ze swej strony deklaruje, że jego idolem pozostaje Alexander McQueen, zmarły śmiercią samobójczą ekscentryczny hedonista i projekant mody z Londynu.
Wspomniany Jeremczuk opiewany jest, również przez kilka europejskich edycji Vogue’a, jako arbiter Europy Środkowej w zakresie projektowania wnętrz domów. W luksusowym butiku dla oligarchów w Rostowie nad Donem Jeremczuk, odwołując się do dorobku McQueena, zaprojektował m.in. ściany w kolorze znanym jako „cyber-żółty” (złamana ochra, pozwalająca na tworzenie różnego rodzaju iluzji dzięki odpowiedniemu ustawieniu świateł) oraz.. cztery komplety przebieralni ze ścianami ze sztucznego różowego futra.
Zawieszone na stalowych rusztowaniach przepierzenia spełniają swoją podstawową w przebieralni rolę – wydzielenia części przestrzeni, osłonięcia przed wzrokiem postronnych, dobrej izolacji cieplnej. Wydaje się jednak, że, skoro już trzeba sięgać po futro, wiszące na ścianach niedźwiedzie skóry, choć szczerze nielubiane przez ekologów i obrońców zwierząt, byłyby lepszym rozwiązaniem.