Niewielka, pewna płyta (fundamentowa)
Każda rozmowa o projekcie domu jednorodzinnego, a właściwie o planach jego wznoszenia zaczyna się – od fundamentów. Jeszcze przed kilku laty wydawało się, że nie istnieje tu wybór: klasyczne ławy fundamentowe, zakładające kopanie wąskich wgłębień, szalowanie, stygnięcie betonu, wydawały się jedynym rozwiązaniem. Dziś coraz częściej sięga się po rozwiązanie prostsze i całościowe: płytę fundamentową. Czemu decydujemy się na nią≤ mimo nieco wyższych kosztów? Odpowiedź da się streścić w trzech słowach: Izolacja. Elegancja. Bezpieczeństwo.
Wylewanie płyt fundamentowych zaczęto najpierw praktykować w Skandynawii, w krajach nadbałtyckich i w Japonii – wszędzie tam, gdzie mamy do czynienia z mało stabililnym gruntem. To pierwszy atut: zarówno tam, gdzie jest sypko, jak tam, gdzie jest grząsko, jak również tam, gdzie może dojść do mikrouskoków – wzmocniona żelbetem jednorodna płyta jest dużo bardziej stabilna niż klasyczne ławy z licznymi przewężeniami i załamaniami.
Drugi atut to wodoodporność i izolacja: dobrze zabezpieczona przeciwwilgociowo ława niemal eliminuje ryzyko pojawienia się mostków termicznych. Odpowiednio gruba i z założonym w spodniej warstwie drenażem (na to należy zwrócić szczególną uwagę: wypłukanie przez wodę dużych wnęk pod płytą może mieć fatalne następstwa) płyta izoluje od gruntowych chłodów.
Elegancja i prostota wykonania też nie są bez znaczenia: wylewając płytę można znacznie klarowniej wyznaczyć miejsca spływu kanalizacji, podłączenia nawiewu kominków, doprowadzenia wody, gazu i prądu, położenia ścian nośnych i innych kluczowych dla konstrukcji domu elementów (schody) i najpierw rozrysować to, a następnie przypilnować przy wylewaniu betonu. Oszczędza to kilkudziesięciu godzin pracy – i obawy, że przy wyrysowywaniu przebiegu ław nie uwzględniliśmy któregoś z elementów.
Wreszcie – ogrzewanie. Jest to rozwiązanie radykalne, ale przy pewnej determinacji: opłacalne: można, w miejsce typowego „ogrzewania podłogowego”, zdecydować się na umieszczenie wiązek ogrzewania – właśnie w płycie. Jeśli będzie ona starannie zaizolowana, tak, by ciepło nie „uciekało” do gruntu – ogrzewany będzie, od fundamentu, cały dom, co może pozwolić na zrezygnowanie z wszelkich innych źródeł grzewczych: ciepłe powietrze będzie unosiło się od niskiego parteru aż ku poddaszu. [ws]