Oprócz błękitnego nieba
Zwykle ogrody wznoszone są na szczytach budynków, a przynajmniej w miejsach dobrze przeszklonych: w piwnicach dobrze udają się jedynie mchy i pieczarki. W Nowym Jorku niemożliwe raz jeszcze stanie się możliwym: trwają przygotowania do otwarcia parku Lowline w dawnej podziemnej zajezdni metra. Jeśli sprawdzi się technologia „transferu światła słonecznego”, w przyszłości można będzie hodować orchidee w każdej oficynie, z co z pewnością wykorzystają projektanci domów.
W Nowym Jorku dużo myśli się o tworzeniu nowych zielonych przestrzeni publicznych,a sukces High Line, czyli parku stworzonego na nieczynnym od dawna wiadukcie i torowisku nadziemnej linii metra skłonił wielu projektantów do poszukiwania najbardziej nieoczekiwanych przestrzeni do zagospodarowania. Kiedy jednak twórcy i projektanci James Ramsey i Daniel Barasch odkryli blisko półhektarowe tereny dawnej zajezdni trolejbusów na terenie dzielnicy Lower East Side, w sercu Manhattanu, początkowo nie mieli pomysłu, jak je wykorzystać. Należący do miasta, więc potencjalnie nadający się na parkowe inwestycje teren jest bowiem położony kilkanaście metrów pod ziemią: to zaniedbany i zanieczyszczony, częściowo zalany podziemny garaż, nad któ®ym stoją potężne budynki: ich wyburzenie nie wchodzi w grę.
Projekt okazał się być możliwy do wdrożenia w życie za sprawą „słońcociągu” (heliotube): technologii, znanej pod nazwą „Remote Skylights” (odległe nieba), sprowadzającej się do odpowiedniej kombinacji soczewek, zwierciadeł i wiązek włókien optycznych: nowe, zaprojektowane w południowokoreańskiej pracowni rozwiązanie pozwala na przekazanie do 90 proc. energii słonecznej na kilkudziesięciometrowych odległościach bez dodatkowych strat własnych ani dodatkowych wydatków energetycznych.
Na razie, po uzyskaniu zgody od władz miejskich, na terenach Lowline trwają intensywne prace projektowe: firma Mathews Nielsen przygotowuje projekt oczyszczenia terenu, jego detoksykacji z wycieków paliwa i olejów, nawiezienia ziemi i przygotowania odpowiednich gatunków roślin, a dwaj wizjonerzy rozpoczęli zbiórkę funduszy; nowy park ma tworzyć podwoje w połowie przyszłego roku. Jeśli nowa technologia się sprawdzi, będzie to jednak oznaczało prawdziwą rewolucję w wykorzystywaniu przestrzeni podziemnych, do których napłynie światło i życie; czy można mieć nadzieję, że nie będzie to oznaczało jedynie rozkwitu sieci tanich solariów? (ws)