Patrząc w górę
Czy istnieje sposób na postawienie domu jednorodzinnego na wyjątkowo wąskiej działce? Tak, pracownia Craig Steely Architecture znalazła na to sposób, stawiając wokół wznoszonego przez siebie budynku, na zlecenie inwestora, wąski, wysoki, kręty mur. Wynik? Większość rodziny jest zachwycona, ale znacznie uważniej i częściej niż inni patrzą w niebo.
„Dom bez dachu” (The Roofless House) został już jakiś czas temu wzniesiony w Atherton, jednym z miast-satelitów Doliny Krzemowej. Miasteczko jest jednak starsze od boomu komputerowego – wokół widać stuletnie drzewa i pseudokolonialne rezydencje. Wszystko - za wysokimi murami. Działka, na której wzniesiono „Dom bez dachu” wychodziła, nie licząc wąskiej drogi dojazdowej, niemal wyłącznie na tylne, ślepe ściany sąsiednich budynków.
Dzięki wzniesieniu wokół domu w stanie surowym wysokiego na 4.5 metra muru, nie sprawia to już na niczym wrażenia. Wszyscy zadzierają wzrok, uczą się szukać charakterystycznych chmur. To sąsiedzi z zainteresowaniem i szczyptą zazdrości śledzą mieszkańców „Domu bez dachu”, innych, odrębnych i bezpiecznych: na wierzchołek muru dotarły właśnie gdzieniegdzie pierwsze gałązki barwinka, podnosząc barierę niewidoczności do co najmniej 4.7 m.