Piwnica o wielkich oknach
Kolejna sprzeczność? „Piwniczna izba” to przecież synonim wnętrza niedoświetlonego, ciemnego, czasem wręcz zupełnie odciętego od światła dziennego. Ale najwyraźniej nie wówczas, gdy w grę wchodzi.. rozbudowa piwnicy winiarskiej. Projekt domu jednorodzinnego, który wyrasta z omszałych, pełnych beczek fundamentów, zwraca uwagę właśnie gigantycznymi przeszkleniami, które bardziej kojarzą się z wieżą lotniska czy kabiną maszynisty pociągu. Ale też – jest na co patrzeć.
Wzniesiona przez Gonzalo Tello Elordi w hiszpańskim Valladolid „bodega” zwraca uwagę przede wszystkim bryłą: płaska, wtopiona w krajobraz, doświetlona. Nic w tym projekcie nie jest przypadkowe, włączanie z sięgnięciem wyłącznie po materiały znajdowane w winiarskim osprzęcie, czy idzie o zbiór winogron, czy o brakowanie produktów: beton, stal, szkło i drewno szlachetne musiały wystarczyć, by ukończyć ten projekt.
Kluczem ma być – powściągliwość. Przejrzyste wnętrza, wysokie sufity, przeszklenia, mają prowadzić do sedna: tu żywi się innych. A zarazem z tych przeszklonych okien aż chce się patrzeć (a nawet iść) w stronę niedalekich, wielkich gór. Wzniesienie bodegi poprzedziły lata studiów: jak jej lokalizacja wpłynie na urodzaj i smak wina? Okazało się, że wyzwań nie będzie – i że nawet elewacja z miedzi i kortenowskiej stali może przekazać wrażenie pogody i spełnienia. Znamienne jest też rozwiązanie, które waeto wziąć pod uwagę w przypadku realizacji na wzgórzu, w spokojnym tektonicznie terenie: można postawić wszystko na niezbyt wyniosłą fasadę i – budować w dół.