Przejrzyste deski?
Ta wiadomość obiegła świat – i rzeczywiście, jako paradoksalna „ciekawostka” jest niezrównana: Szwedzi wynaleźli przezroczyste drewno! Możnaby prostować, jak w znanym dowcipie o rozdawanych samochodach: nie samochody, a rowery.. Drewno zaś nie przezroczyste, a półprzejrzyste, i w fazie eksperymentalnej, i udało się to zrobić z kilkucentymetrowymi odcinkami forniru. Ale pytanie o to, jak można wykorzystać nowy materiał przy budowie i urządzaniu domu jednorodzinnego, nie przestanie już dręczyć projektantów.
Założenia technologiczne nowego rozwiązania są z grubsza znane: Lars Berglund, badacz ze sztokholmskiego Królewskiego Instytutu Technologii, który, po latach pracy z włóknami węglowymi, opanował proces „wypłukiwania” z forniru ligniny, stanowiąca blisko 1/3 objętości drewna: to ona nadaje komórkom kolor: po delignifikacji i wstrzyknięciu w puste miejsca przejrzystego, szybko tężejącego polimeru syntetycznego, otrzymuje się coś w postaci półprzezroczystej szybki, trwalszej i wytrzymalszej niż zwykła szklana tafla. Choć, co warto zaznaczyć, palnej.
Marzyciele roją o przejrzystych meblach, regałach i okładzinach ściennych – choć nie bardzo wiadomo, czemu miałoby to służyć prócz zaskakiwania gości, wpadających na niewidoczne stołki, stoliki i łóżka. Znacznie bardziej prawdopodobne jest wykorzystywanie za kilka lat „przejrzystego drewna” jako szyb odporniejszych na uderzenia i zarazem tańszych od hartowanego szkła. Ekolodzy zastanawiają się nad możliwościami wykorzystania nowego materiału przy konstruowaniu paneli słonecznych.
Brzmi to obiecująco warto jednak zastanowić się nad komplikacjami,jakie pociągać może za sobą używanie przezroczystego drewna. Jak w zeszklonej desce wyglądać będą ślady kornika? A sęk – czy zamieni się w silnie powiększającą soczewkę? [ws]