Puszka na pustyni
Nawet pod koniec wyjątkowo ciepłego lata może się wydawać, że nie potrzebujemy w Polsce projektów domów jednorodzinnych, które miałyby sprawdzić się na pustyni. Ale co, jeśli globalne ocieplenie będzie postępować? Zresztą i na mniejsze upały przyda się projekt, który odwołuje się do mądrości pustynnych roślin i zwierząt: przygiąć się ku ziemi, skulić, przeczekać.
The Arroyo House, już nazwą przywołujące charakterystyczne dla Kalifornii i Teksasu kamieniste, niegościnne wcięcia w skale, którymi w porze deszczowej płyną potoki, zostało zaprojektowane i wzniesione na obrzeżach Las Vegas, w pustce pustyni Mojave.
Dwa niskie prostopadłościany wzniesione zostały z wyjątkowo grubym betonowym dachem: nie ma potrzeby oszczędzania na materiale, a każdych 10 cm betonu dodatkowo izoluje od upału. Niższy i większy (oba mają w sumie 260 m.kw.) służy za mieszkanie gospodarzy: w wyższym i mniejszym, jednopiętrowym, umieszczono garaż oraz dwa pokoje gościnne.
Ale na tym nie koniec: oba prostopadłościany wzięte zostały w rodzaj „obejmy” ze stali kortenowskiej, która ma na celu nie tyle dodatkowe stabilizowanie konstrukcji, co usprawnienie przewodzenia ciepła i ożywienie wyglądu budynku. Dwa bloki betonu, „ściągnięte” stalowym węzłem niczym cybantem, leżą płasko pod palącym niebem niczym pustynne żółwie.