Rapsodia w drewnie
Przed parą chińskich architektów stanęło wyzwanie, które nie jest obce projektantom domów jednorodzinnych: jak, planując układ przestrzenny pomieszczeń i ich wyposażenie, przekazać „ducha” konkretnego materiału, impresję, której nie osiąga się przez samo nagromadzenie surowca?
Stosunkowo najłatwiej osiągnąć „impresję surowca” w przypadku betonu architektonicznego czy stali: wystarczy jedna lub dwie ściany w kolorze jasnoszarym lub rdzawym i sugestia „betonowości” lub „stalowości” wnętrza jest wyraźna. Yin Xu i Jinliang Li, projektując klub Ugan Concept w Hangzhou bardzo starali się osiągnąć sugestię „drewnianości” bardziej subtelnymi metodami niż ścianą z bali lub wszechobecną boazerią.
Postawili na integralność, na zaatakowanie wszystkich zmysłów, na „sugestię lasu” osiąganą przy pomocy zapachu żywicy, sterowanych przez system wentylacyjny podmuchów wiatru, generowanego przez sterujący oświetleniem program komputerowy światłocienia przypominającego przeświecanie słońca przez gałęzie. Przede wszystkim jednak postawili na dotyk i ukazania różnorodności możliwych realizacji przestrzennych z udziałem drewna. Także – na odwoływanie się, czasem żartobliwie-ironicznie do realizacji najczęściej spotykanych. Co bowiem budowane jest z drewna w domu jednorodzinnym w pierwszej kolejności? „Stół, łóżko” – można by powtórzyć za Herbertem. Ale także: stolarka okienna, podłogi, meble w zabudowie stałej i schody. I właśnie kręcone, prowadzące na piętro schody imituje, a może przedrzeźnia, ten jedyny w swoim rodzaju regał widoczny na zdjęciu.