Aktualności

Rozpychanie ścian

data dodania: 2016-09-02

Czasem wyczekany dom od początku budowany jest dla dużej rodziny, z góry, latami, półżartem, zaznaczającej na planach własne pokoje, półki i schowki. Czasem jednak pojawia się potrzeba znalezienia miejsca dla nowych członków rodziny – w trakcie budowy albo już po jej zakończeniu. Warto pomyśleć nad „rosnącym” projektem domu, uwzględniającym możliwość przebudowy – albo odwołać się do usług architekta, który doradzi, jakie ścianki działowe można wyburzyć w pierwszej kolejności i gdzie uda się zyskać kolejny metr kwadratowy na łóżeczko.

Na portalach poświęconych budownictwu i designowi często prezentowane są różnego rodzaju „architektoniczne rewolucje” – czasem z poklaskiem niewspółmiernym może do osiągnięć. Projekt izraelskiego designera Dalita Lilienthala, który zdołał z sukcesem przebudować niewielki dom dla młodego małżeństwa, planującego powiększenie rodziny, repostowany jest od Stanów Zjednoczonych po Australię. Owszem, korzystne zdjęcia nieskazitelnego (jeszcze) wnętrza skąpanego w śródziemnomorskim słońcu zwykle budzą ciepłe uczucia – ale sama koncepcja nie jest niczym nadzwyczajnym. Również dom jednorodzinny na Mazowszu, ba, M-4 w bloku można skutecznie powiększyć, kierując się podobnie zdroworozsądkowymi pomysłami jak Lilenthal.

(foto: łazienka jako "śluza" między światem dorosłych i dzieci)

Po pierwsze, warto określić, co nam jest niezbędne. Dwie sypialnie – dla dorosłych i dla dzieci – skomunikowane możliwie najbliżej, a zarazem z bodaj minimalną „strefą buforową”. Idealnym rozwiązaniem okazuje się wspólna łazienka między sypialniami – oba pokolenia spotykają się tam nieraz w nagłej potrzebie, najłatwiej też przejść nią w nocy do dzieci bez konieczności okrążania mieszkania korytarzem.

Po drugie – możliwie wiele rzeczy, pól i „stref” (zabawy, pracy, przewijania, prasowania…) warto przesunąć do „przestrzeni publicznej” – jadalni i bawialni, możliwie oddalonych od sypialni i pokoju dziecięcego. I to tam rozegra się prawdziwa „bitwa o metry”. Lilienthal podpowiada nam, jak ją wygrać, stawiając na… łożyska toczne. Drzwi przesuwane zamiast uchylnych. Szuflady zamiast szafek. Nawet biblioteczka (zwłaszcza, jeśli książki przyjdzie nam trzymać w dwóch rzędach) – na wysuwanych półkach. Podwieszany ekran do wspólnych projekcji filmowych. Antresola. Szuflady przy samej ziemi.

Warto podjąć tę „bitwę o metry”. Warto mieć szuflady pod sufit – jeśli dzięki temu będziemy mieć o metr większą łazienkę. I w związku z tym warto od początku prosić o „wielowariantowy”, „ewolucyjny” projekt domu – taki, który bez bólu pozwoli nam zamienić pralnię i suszarnię w niewielki, wyciszony gabinet do pracy.

Grudzień 2015
data dodania: 2015-12-18

Kilka dni temu wszystkie serwisy informacyjne obiegła wiadomość, że Komisja Europejska pozwała Polskę za niewdrożenie unijnych rozwiązań dotyczących walki ze smogiem. Wnioskiem zajmie się Trybunał Sprawiedliwości. Według raportu Komisji w ostatnich pięciu latach dobowe dopuszczalne stężenie pyłu zawieszonego PM10 było stale przekraczane w większości z 46 stref pomiarowych w Polsce. Pył PM10 zawiera cząsteczki o średnicy mniejszej niż 10 mikrometrów,... więcej...

data dodania: 2015-12-16

Jeżeli Urząd zwleka z załatwieniem wniesionej przez nas sprawy, zgodnie z obowiązującymi od 15.08.2015r. Przepisami, możemy w tym wypadku uzyskać nawet rekompensatę finansową. Każde postępowanie administracyjne powinno się skończyć w określonym czasie. Czas ten ściśle określa rodzaj i stopień skomplikowania wniesionej sprawy. W ich większości poparty konkretnymi Kodeksami Postępowania Administracyjnego. Zgodnie z art.35 Kodeksu Postępowania Administracyjnego organy administracji... więcej...