Teatr na muszce
Bryły budynków publicznych stanowią wdzięczny przedmiot eksperymentów architektonicznych: duże środki przeznaczone na ich wykończenie, dodatkowe wymagania związane z pełnionymi przez nie funkcjami, potrzeba prestiżu, którą kierują się publiczni lub prywatni inwestorzy – wszystko to stanowi ostrogę dla designerów. Rozwiązania, które proponują twórcy nowego teatru narodowego w stolicy Albanii, Tiranie, mogą być jednak wykorzystane również w projektach ambitnych domów jednorodzinnych.
Pracownia architektoniczna Bjarke Ingels została zakontaktowana przez władze Tirany do wzniesienia budynku, który pomieści trzy sceny (wraz z towarzyszącymi widowniami), amfiteatr pod gołym niebem (w śródziemnomorskiej już Albanii można sobie pozwolić na taką ekstrawagancję) oraz plac – rodzaj agory, która nie będzie parkingiem, jaki zaobserwować można choćby przed Teatrem Wielkim w Warszawie, lecz przestrzenią przeznaczoną na interakcje społeczne, prawdziwą agorą.
Jak zmieścić pięć różnych “przestrzeni” na działce budowlanej o ograniczonych rozmiarach, przy ścisłej zabudowie centrum miasta? Rozwiązaniem okazała się gra z bryłą budynku, jej “wcięcie” na środkowej osi, przez co widziany z boku przypomina gigantyczną muchę męską, szerszą na końcach, przewężoną w środku.
W środkowej, przewężonej części, mieści się największa scena; dwie mniejsze umiejscowione zostały po bokach budynku, “na krańcach muszki”. Najbardziej nowatorskie jest jednak wykorzystanie załamania na dachu budynku i quasi-tunelu u jego podstawy: w niszy na dachu ulokowany został amfiteatr, wcięcie u podstawy stwarza miejsce na spotkania widzów, gości i przechodniów. Niewykluczone, że właśnie w tirańskim teatrze zapomniana trochę mucha wróci do łask jako jeden z atrybutów męskiej elegancji!