Terakotowa linia demarkacyjna
W domu jednorodzinnym zwykle poszczególne strefy aktywności wydzielone są w naturalny sposób: granice królestwa dzieci wytyczają ślady kredki na ścianie, sfera jadalna, nawet, jeśli rozciąga się na salon, ma swoje epicentrum w kuchni, pokój każdego z członków rodziny na piętrze jest jego królestwem. Ale co, jeśli już na etapie projektu chcemy wydzielić czy wyróżnić jakieś obszary, oddzielić dwie „sfery” zamieszkanego miejsca?
Ciekawe rozwiązanie zaproponowali projektanci litewscy ze studia designerskiego YCL, przygotowującego koncepcję zagospodarowania apartamentowca w sercu Wilna. „Zimną” i „ciepłą” sferę wnętrza, odpowiadającą czynnościom bardziej prywatnym i tym czysto publicznym (przyjmowanie gości, prowadzenie działalności zawodowej) w mieszkaniu miejscowego architekta wyróżnili… układając kafelki terakotowe.
„Wyobraziliśmy sobie, że dzień jest jasny, pełen świateł, rozmów, jedzenia i przyjaciół, podczasgdy wieczorem pojawia się potrzeba wydzielenie strefy prywatnej, bezpiecznej i przytulnej – trochę zaciemnionej, skłaniającej do snu, a przynajmniej odeń nie odwodzącego – tłumaczy współpracującym ze studiem YCL architekt Aidas Barzda.
Jasnoczekoladowymi płytkami wyłożono, sypialnię, gabinet i łazienkę: obszerny living-room i kuchnia wyłożone zostały zeszlifowanym i pomalowanym na biało drewnem. [ws]