Domy na palach? Takie rozwiązanie promowane jest często w przypadku budynków publicznych, gdy inwestorom lub miastu wyjątkowo zależy na ocaleniu „przestrzeni publicznej” i ciągów komunikacyjnych na poziomie ulicznym. W przypadku projektów domów jednorodzinnych takie motywacje mają jednak mniejsze znaczenie. Decydująca może się okazać potrzeba uzyskania własnej przestrzeni w przypadku ograniczonej powierzchni działki – oraz widok z wyższego piętra.

Takie przynajmniej były motywacje inwestorów, którzy wynajęli Ignazio Correa  do zaprojektowania jednorodzinnego, 120-metrowego domu na obrzeżach chilijskiego Valparaiso. Cały budynek został „uniesiony” na wiązkach łączonych po trzy pali, nachylonych pod kątem 20 stopni (za wyjątkiem skrajnych, >nośnych<), umożliwiając nie tylko widok na pobliski Pacyfik, lecz również zapewniając lepszą wentylację, napływ czystego powietrza i ekspozycję na światło słoneczne.

Drewno stanowi dominantę budynku: zostały z niego wzniesione nie tylko filary nośne, lecz również ściany i stropy. To ukłon w stronę ekologii – ale i troska o zredukowanie ciężaru konstrukcji: dębowe pnie pokryte „okładziną” balsa ważą czterokrotnie mniej niż ta sama konstrukcja z betonu, a początkowa konserwacja plus pokład naniesionej wiatrem soli będą je znakomicie konserwować.