Trylinka środkowoeuropejska
Wśród wynalazców niemało jest eponimów, czyli ludzi, od których imion nazwano odkryte przez nich zjawiska bądź wynalezione przedmioty. Czy rozcieramy ścięgno Achillesa, czy golimy się żyletką (wynalezioną przez Campa Gilette'a) – od eponimów nie uciekniemy. Jest wśród nich kilku Polaków – w annałach pożarnictwa można znaleźć „drabinę Szczerbowskiego”, hutnicy do dziś stosują „proces Sędzimira”. Ale jeśli idzie o projektowanie i budownictwo, nieśmiertelność zaskarbił sobie jeden inżynier – Władysław Tryliński.
Jest konstruktorem pierwszego w Europie mostu spawanego w Maurzycach, pod koniec lat 30. promował na kolejach podkłady żelbetowe, ale w świecie najbardziej znany jest inny jego wynalazek: nazwana od jego nazwiska trylinka, czyli betonowe płyty w kształcie sześciokąta foremnego, którą w drugim dziesięcioleciu II RP masowo moszczono drogi.
Samo rozwiązanie nie zmieniło się niemal od 80 lat: na dnie formy powinno się ułożyć kruszony kamień, a następnie formę zalewano do połowy wysokości betonem wysokiej jakości. Reszta – dla oszczędności – wypełniana jest chudym betonem. Po odwróceniu wzmocniona kamieniem powierzchnia odwracana jest do góry.
I to wszystko? To wszystko. Sześciokątny kształt pozwala na stabilizowanie nawierzchni wykładanej trelinką w dwóch rozmiarach: rzędy płyt nie zapadają się i nie rozjeżdżają, jak ma to miejsce w przypadku kostki lub klasycznych płyt chodnikowych. Trylinka nadal wykorzystywana jest przez projektantów podjazdów przez magazynem, parkingów, placów manewrowych i dróg wewnętrznych – wszystkich mniej prestiżowych ciągów komunikacyjnych. Produkuje ją i sprzedaje w kilku rozmiarach co najmniej 15 zakładów w Polsce.
A teraz – ciekawostka. „Trylinka” nie jest szerzej znana na Zachodzie, ani jako nazwa, ani jako rozwiązanie budowlane, chociaż w budownictwie portowym używane są czasem „hexagonal concrete blocks”. Nie oznacza to jednak, że używana jest tylko w Polsce: surfując po sieci lub bodaj przeglądając Wikipedię można przekonać się, że „kostki Trylińskiego” znane są i stosowane w trzech ościennych krajach: na Białorusi, na Ukrainie i w zachodniej Rosji. Czy istnieje mocniejszy dowód na potęgę kresowego dziedzictwa, również w zakresie kultury materialnej? (ws)