Uwaga na pajęczyny
Entuzjaści wiszących mostów (ale w końcu jak wielu ich jest?) zachwycali się nieraz „pajęczyną lin stalowych”, na których opiera się konstrukcja – ale nie oszukujmy się, dla większości z nas „pajęczyny” kojarzą się ze sztuką budowlaną o tyle, o ile omiatamy z nich zakamarki strychu i piwnicy. To może się niedługo zmienić – za sprawą dokonań architektów z Instytutu Projektowania Cyfrowego (Institute for Computational Design) już niedługo roboty-pająki mogą „tkać” sklepienia, piętra i ścianki działowe na niedostępnych wysokościach.
Na razie rzecz jest w fazie badań – ale młoda projektantka Maria Yablonina, współpracująca z dwoma placówkami badawczymi, ICD oraz Institute for Building Structures and Structural Design zaprzęgła już roboty do pracy, która zaowocowała wzniesieniem ścianek łączących pionowe przęsła bez potrzeby użycia jakichkolwiek rusztowań, podnośników czy urządzeń latających.
Niewielkie roboty są w stanie przemieszczać się po nachylonych, pionowych lub wręcz „przewieszonych” powierzchniach dzięki systemowi silnych dmuchaw i wiatraków, zasysających powietrze i tworzących lokalne „przyssawki”, aktywne na niemal każdym podłożu. Naturalnie, to rozwiązanie załatwia jedynie kwestię przemieszczania się: decydujące jest wyposażenie robotów w dysze umożliwiające im tkanie włókien poliwęglanowych i sprzężenie ich pracy, sprawiające, że autonomiczne jednostki pracują na podobieństwo gigantycznego „czółna”, tkając elementy konstrukcji.
Na razie ograniczeniem jest konieczność posiadania przez roboty stałego źródła zasilania zewnętrznego: kabel elektryczny ogranicza ich zasięg i mobilność. Jak jednak twierdzi dyrektor Institute for Computational Design Achim Menges, właściwe wykorzystanie w pełni mobilnych robotów zdolnych do współpracy przy wznoszeniu złożonych konstrukcji oznacza de facto czwartą rewolucję przemysłową.