Wiatraczek z betonu, czyli jak się wkręcić
Zarówno rosnący poziom lęków społecznych, jak wiadomości o rosnącej niestabilności klimatu dają do myślenia również projektantom domów jednorodzinnych, chociaż coraz trudniej powiedzieć, czy za wysoki poziom lęku bardziej odpowiadają dane o średniej temperatur w lecie czy filmy katastroficzne. W każdym razie projektowanie domów jednorodzinnych, które miałyby za zadanie przetrwanie różnego rodzaju katastrof jest już faktem.
Kształt większości rezydencji nietrudno przy tym przewidzieć: grzybiaste bunkry mają przeciwstawić się pożarom, sztolnie wbite w skałę – uderzeniom wojny jądrowej, domy na masywnych palach – powodziom, i jest to myślenie, pomijając doskonałość użytych surowców i sprzętu budowlanego, rodem sprzed dziesiątków tysięcy lat, kiedy to przed zagrożeniem chowano się albo na gałęzi, albo w jaskini.
Czy można w ogóle wymyśleć coś innego w obliczu starych jak świat zagrożeń? Owszem: dowodem twórczość Margot Krasojević, kalifornijskiej designerki z południowosłowiańskimi korzeniami, od lat należącej do pierwszej ligi architektów-futurystów. Ich niełatwe w realizacji i w związku z tym szalenie kosztowne projekty często pozostają zapisane jedynie na dysku: jeśli jednak znajdą się inwestorzy gotowi zaryzykować, wyniki zapierają dech.
Tak jest też z najnowszym dziełem Krasojević – domem odpornym na huragany. Nie, nie jest to, jak można by się spodziewać, dom-żagiel, nawet na obrotowej podstawie, obracający się jak kurek na dachu pod wpływem wiatru (owszem, takie rozwiązania też się zdarzają). Rozbudowana konstrukcja na planie koła, z daleka przypominająca czaszę radaru lub nowoczesną tężnię solankową, wykorzystuje jednak efekt „skrzydeł”: pod pierwszymi uderzeniami wiatru dom zamienia się w rodzaj gigantycznego wiatraczka: lekkie i bardzo wytrzymałe, rozpięte na rusztowaniach niczym skrzydła nietoperza ścianki biorą na siebie podmuchy – wytworzona zaś energia kinetyczna służy do tego, by wprawić w ruch ciężki fundament w kształcie nagwintowanego stożka, który powoli „wkręca” dom coraz głębiej w grunt. [ws]