Nawet w najbardziej dopracowanych projektach budynków okienka piwniczne traktowane są po macoszemu: trudno o mniej funkcjonalny element konstrukcji i wizji budynku. Ale w przypadku hali do gry w badmintona w ojczyźnie tej gry, Korei Południowej, doświetlenie budynku od dołu okazało się najbardziej sugestywnym elementem projektu powstałego w studiu Iroje Architects. W dzisiejszych czasach nie istnieje uprzywilejowana perspektywa.

Wzniesiona na podstawie projektu Jung Hyowona hala o pokaźnych romiarach 20 x 50 m najwyraźniej ma za zadanie przełamywać stereotypy dotyczące koreańskiej kultury: mocny, brutalistyczny beton, oblicowanie z żeliwnych, skorodowanych laboratoryjnie blach, połączenie dominacji i lekkości To wszystko umyka jednak w zestawieniu z przewrotną formułą doświetlenia wnętrza: 90 proc. światła wpadać ma przez otwory umieszczone u podstawy hali.

Niewielkie (metr na półtora) świetliki okazują się doskonale spełniać swoją funkcję: zapewniają dostęp światła, odejmują hali niepożądaną hieratyczną hierarchię, ba- ograniczają szanse graczy preferujących zbyt wysokie piłki. Warto odnotować to rozwiązanie, planując oświetlenie wnątrz w granicach „niskiego parteru”: niekonieczne jest przeorywanie ścian otworami okiennymi od sufitu do podłogi, odpowiednio rozmieszczony rząd niskich okien też spełni swoją rolę. [ws]