Wiewiórcze ścieżki
Duże drzewa na działce czasami są wyzwaniem – zwłaszcza, gdy nie zamierzamy (nad)użyć istniejącego prawa, by się ich pozbyć. Jak jeszcze można wykorzystać ogród, prócz przechadzek po murawie? I czy inny niż zwykle pomysł na wędrowanie wśród drzew może stać się częścią projektu domu jednorodzinnego?
Odpowiedzi dostarcza firma architektoniczna Dror, która właśnie rozpoczęła rozbudowę systemu „podniebnych ścieżek” w parku o kilka kilomentrów od centrum Istambułu. Dzięki systemowi lekkich lub samonośnych kładek i odpowiednich mocowań linowych, zwiedzający będą mogli przejść do 10 km nadrzewną, skąpaną w zieleni trasą.
Odpowiednia konstrukcja kładek pozwoliła do minimum ograniczyć uszkodzenia drzew; kauczukowe „ochraniacze” załatwiają resztę. Napowietrzną ścieżką iść mogą obok siebie najwyżej dwie osoby: co więcej, wykluczona jest z natury rzeczy obecność psów, całkiem małych dzieci, skateboardzistów, rolkowiczów i cyklistów. To wystarcza, by spacer odbywał się w blasku i w ciszy – i by można było po drodze bez przeszkód zajrzeć do wiewiórczych i ptasich dziupli.
Podobną „pętlę między koronami” można zafundować sobie już w przypadku 3-4 dużych drzew o rozłożystych koronach; potrzeba tylko doświadczonej w budowaniu „parków linowych” ekipy wspinaczkowej, a będziemy mogli ukryć się przed niechcianymi gośćmi w świerku, klonie i buku! [ws]